Obchodzi ją Kościół katolicki w piątek po
oktawie Bożego Ciała. Uroczystość ta wyraża prawdę, którą zapisał św. Jan Apostoł:
„Bóg jest miłością”.
Kult Serca Jezusa, znany już od średniowiecza, rozpowszechnił
się w Kościele i został oficjalnie uznany pod wpływem objawień, jakie miała XVII-wieczna
mistyczka św. Małgorzata Maria Alacoque. Wymowa uroczystości odwołuje się do powszechnie
czytelnej symboliki serca, wyrażającej miłość. Wszystkie teksty liturgiczne tej
uroczystości zwracają uwagę przede wszystkim na Bożą miłość, której najpełniejszym
symbolem jest Serce Jezusa.
Już starożytni pisarze chrześcijańscy podkreślali, że z przebitego Serca Jezusa narodził się Kościół i sakramenty, zwłaszcza Eucharystia — sakrament miłości. Zaczątki kultu Serca Jezusowego widoczne są już w wiekach średnich, kiedy to niezależnie w różnych miejscach pojawia się nabożeństwo do Serca Jezusowego. Od XVII wieku kult Najświętszego Serca rozszerza się na cały Kościół. Przyczyniło się do tego szczególnie dwoje świętych: Małgorzata Maria Alacoque oraz jej spowiednik Jan Eudes. Główna zasługa w rozpowszechnianiu się kultu Najświętszego Serca przypadła św. Małgorzacie Marii Alacoque (1647—1690) z klasztoru wizytek w Paray-le-Monial.
Po dokładnych badaniach Stolica Apostolska
uznaje wiarygodność objawień św. Małgorzaty Marii i zezwala na obchodzenie tego
święta. Pierwszy zatwierdził je papież Klemens XIII w 1765 roku. Na dzień uroczystości
wyznaczono — zgodnie z żądaniem, które Jezus przedstawił św. Małgorzacie Marii
— piątek po oktawie Bożego Ciała.
Pius IX w 1856 r. rozszerzył to święto na
cały Kościół. On również 31 grudnia 1899 r. oddał Sercu Jezusowemu
w opiekę
cały Kościół i rodzaj ludzki. Pius XII opublikował w 1956 r. specjalną encyklikę
„Haurietis aquas”, poświęconą czci Jezusowego Serca.
Najpopularniejsze formy kultu Serca Jezusa, oprócz samej uroczystości, to: odprawiane przez cały czerwiec nabożeństwo do Serca Jezusa, Litania do Serca Jezusowego, a także akt zawierzenia Sercu Jezusa. Również liczne zakony i bractwa poświęcone są Sercu Jezusa. Najbardziej znane zgromadzenia to: sercanie, sercanki, Bracia Serca Jezusowego, siostry Sacré Coeur oraz Urszulanki Serca Jezusa Konającego. Wśród bractw najliczniejsze jest Bractwo Straży Honorowej Najświętszego Serca Pana Jezusa, powstałe dzięki inicjatywie zgromadzenia sióstr wizytek, do którego należała św. Małgorzata Maria Alacoque.
Nie ma słowa bardziej wieloznacznego niż „miłość”. Miłości człowiek potrzebuje najbardziej, dlatego wymyślono tak wiele jej imitacji i namiastek. Fałszując miłość, fałszuje się także jej symbol — serce. Czy jednak serce to tylko symbol?
Warto przypomnieć sobie czasy, gdy miało się ...naście (i więcej) lat. Na widok albo na dźwięk głosu kogoś jednego, ukochanego, serce zaczynało bić mocniej, szybciej. Zdawało się, że zaraz wyskoczy lub pęknie z przejęcia i radości. Dziwne są powiązania miłości i serca, uczuć i biologicznych reakcji, najwznioślejszych przeżyć i zwykłego kołatania pod żebrami. Ale taki właśnie jest człowiek: jest plątaniną tego, co cielesne i co duchowe, tego, co wzniosłe i co przyziemne, tego, co przemijające i co trwałe. Takimi nas stworzył Bóg.
Serce i miłość... Słowo „miłość” bywa podejrzane. Dlatego w mówieniu o niej trzeba odwagi. Miał ją apostoł Paweł, gdy o miłości pisał do mieszkańców Koryntu, miasta płatnej miłości (por. 1 Kor 13). Św. Jan jeszcze śmielej napisał: „Bóg jest miłością” (1 J 4,8). Ale co to znaczy? To krótkie stwierdzenie Apostoła wydaje się mgliste, oderwane od ludzkiej doli, nieomal złudne... Może kochając, tęskniąc, cierpiąc z miłości, trzeba zapytać: Boże, czy Ty kochasz mnie tak samo, jak ja mego ukochanego (męża, syna, brata...)? Czy tak samo na mnie czekasz, jak ja czekam na moją ukochaną (żonę, córkę, siostrę...)? Czy tak samo Ty tęsknisz za mną, jak ja potrafię tęsknić za człowiekiem? Czy dlatego moja miłość, moje czekanie, moja tęsknota są tak wielkie, tak piękne zarazem, tak nieodparte, że zostały we mnie stworzone na obraz Twojej miłości do mnie?
W samym sercu chrześcijańskiej wiary zapisana jest prawda, że Syn Boży stał się człowiekiem i umarł na krzyżu dla naszego zbawienia. Dlaczego? Po co? „Czyż nie lepiej, nie lepiej było siedzieć w niebie? Wszak Twój Tatuś kochany, kochany nie wyganiał Ciebie?”. Genialne jest to ludowo-kolędowe przekomarzanie się z Synem Bożym. Ale widocznie nie było mu „lepiej siedzieć w niebie”. Widocznie miłość jest tak niepojętą siłą, że nawet Bogiem pokieruje. Ale nie jest to siła z zewnątrz — On Sam jest miłością. On Sam musi... To „sam musi” zrozumie tylko ten, kogo miłość zmuszała do rzeczy wielkich, ale bywało, że śmiesznych i niedorzecznych. Dla tych, którzy nie wiedzą, że Bóg jest miłością, tajemnica narodzin Syna Bożego i tajemnica Jego krzyża wydają się niedorzecznością. Zauważył to już św. Paweł: „Nauka krzyża głupstwem jest dla tych, co idą na zatracenie, mocą Bożą zaś dla nas, którzy dostępujemy zbawienia” (1 Kor 1,18).
W samym sercu chrześcijaństwa zapisana jest mądrość
krzyża. Na krzyżu zwycięża Syn Boży, którego Serce zostało zranione, przebite,
starte, napełnione zelżywością i bólem... Zauważyłeś? To przecież słowa Litanii
do Najświętszego Serca Pana Jezusa. Dla nas „głupstwo krzyża” jest największą
mądrością. A Jezus, gdy w roku 1675 objawił się św. Małgorzacie Marii Alacoque,
powiedział: „Oto Serce, które tak bardzo umiłowało ludzi...”.
Kult Najświętszego
Serca Jezusowego mozolnie przenikał do pobożności Kościoła. Dlaczego? Czyżby mówienie
o miłości Syna Bożego do ludzi było czymś nowym i niezwykłym? Czyżby symbol miłości
— serce — zdawał się tu niestosowny? Przecież już zwięzła relacja Ewangelisty
wskazuje na Boskie Serce: „Jeden z żołnierzy włócznią przebił Jezusowi bok i natychmiast
wypłynęła krew i woda” (J 19,34). Przecież Ewangelia zawiera szereg scen,
w
których widzimy dobre, kochające, czułe, wrażliwe, przyjazne serce Jezusa. Tak,
to prawda. Ale chcielibyśmy miłość Bożą widzieć raczej na wysokościach nieba,
a tymczasem słowo „serce” kojarzy się z plątaniną duchowego z cielesnym. Jakbyśmy
nie do końca wierzyli, że skoro Syn Boży stał się człowiekiem, to uświęcił wszystko,
co ludzkie. Także ludzką miłość, ludzką życzliwość, ludzką tkliwość, ludzką przyjaźń,
ludzkie współczucie... Jednym słowem wszystko, co zwykliśmy nazywać sercem.
„Kult Najświętszego Serca Jezusowego nie zjawił się w Kościele nagle ani też nie zrodził się na skutek prywatnych objawień, lecz stanowi spontaniczny wykwit żywej wiary i gorącej pobożności, którą ludzie obdarzeni nadprzyrodzonymi darami żywili względem Zbawiciela i Jego chwalebnych ran... Chrystus Pan, ukazując w tych objawieniach Serce Najświętsze, chciał w niezwykły sposób zwrócić umysły ludzkie ku kontemplacji i czci tajemnicy miłości, którą miłosierny Bóg okazał względem rodzaju ludzkiego” — pisał papież Pius XII w encyklice Haurietis aquas (1956 r.).
W tradycji
naszej pobożności czerwiec jest miesiącem Bożego Serca.
W czerwcu (16. dnia)
przypada rocznica objawień św. Małgorzacie.
W czerwcu, w piątek, po oktawie
Bożego Ciała, obchodzimy uroczystość Najświętszego Serca Jezusowego. W czerwcu
w wielu parafiach odprawiane są codzienne nabożeństwa dla uczczenia Jezusowego
Serca — czyli Bożej miłości okazanej ludziom po ludzku. Po prostu próbujemy po
ludzku odpowiedzieć na Bożą miłość, której pojąć nie jesteśmy w stanie. Tak bardzo
przerasta wszystkie nasze miłości.
Poświęcenie rodzaju ludzkiego Najświętszemu Sercu Jezusa
Dnia
25 maja 1899 roku papież Leon XIII ogłosił encyklikę Annum Sacrum, w której zwracał
się do wszystkich biskupów Kościoła katolickiego z apelem o poświęcenie rodzaju
ludzkiego Najświętszemu Sercu Jezusa. Poświęcenie to miało się dokonać na końcu
triduum obejmującego dni 9-10-11 czerwca tego samego roku. Działo się to w wigilię
Roku Świętego 1900. Encyklika, raczej krótka, kończyła się formułą poświęcenia
zaczynającą się słowami:
"O Jezu najsłodszy, Odkupicielu rodzaju ludzkiego".
Modlitwę tę można było słyszeć w kościołach jeszcze czterdzieści lat temu. Jakie
znaczenie miało dla ludzkości to wezwanie do poświęcenia całego rodzaju ludzkiego
Sercu Jezusowemu? Aby dobrze to zrozumieć trzeba cofnąć się wstecz, do samych
początków tego nabozeństwa.
Aktualnie znane
nabożeństwo do Najświętszego Serca Jezusowego ma swoje źródło w klasztorze Nawiedzenia
w Paray-le-Monial (Francja), w wizjach Marii Małgorzaty Alacoque (1647-90). Od
samego początku miało ono charakter nabożeństwa wynagradzającego temu Najświętszemu
Sercu, które tak bardzo ukochało ludzkość, a w zamian otrzymuje niewdzięczność.
Serce z ciała Człowieka-Boga, było postrzegane jako cielesne miejsce nie tylko
miłości ale całego życia wewnętrznego Zbawiciela (gorliwości, posłuszeństwa, pragnień,
cierpień, radości, smutków). Pomiędzy końcem XVI i początkiem XVII wieku nabożeństwo
do Najświętszego Serca Jezusowego zaczęło się rozprzestrzeniać także poza kręgiem
klasztorów Sióstr wizytek nade wszystko dzięki jezuitom - jak Klaudiusz La Colombiere
- którzy odkryli, że doskonale współgra ono z ich duchowością. Środowiska jansenistów,
tak jak były wrogo nastawione do jezuitów, tak równie wrogo odnosiły się do nabożeństwa
ku Najświętszemu Sercu Jezusa.
Stolica Święta na początku zajmowała stanowisko
wyrażające się dużą rezerwą; doskonała książka na temat nabożeństwa, napisana
przez jezuitę O. Croiset została umieszczona na indeksie książek zakazanych (zdjęto
ją
z indeksu w 1887 r.), a w 1729 r. Benedykt XIII, za radą prefekta ds. rozkrzewiania
wiary Prospera Lambertini (późniejszego papieża Benedykta XIV) odrzucił prośbę
zatwierdzenia święta skierowaną do niego przez króla Portugalii, zakon wizytek
oraz licznych biskupów: istotnie, nie zostało jeszcze jasno określone, w jakim
sensie pobożność ta, jako swój przedmiot specyficzny ujmuje cielesne serce Jezusa.
Dopiero w 1765r. Klemens XIII udzielił pozwolenia na liturgiczne obchodzenie święta
Serca Jezusowego wyłącznie Episkopatowi Polskiemu oraz Archikonfraterni Rzymskiej
Najświętszego Serca. Gdy więc w 1773 r. ogłoszono rozwiązanie zakonu jezuitów
wydawało się że kult Najświętszego Serca Jezusa także się zakończy. Stało się
jednak inaczej. Jezuici rozproszeni wśród kleru diecezjalnego z tym większą gorliwością
rozpowszechniali to nabożeństwo wśród ludności. Najświętsze Serce Jezusa stało
się emblematem jezuickości: znakiem rozpoznawczym ex-jezuitów, charakterystyką
duchowości jezuickiej i nabożeństw czerpiących z niej inspiracje. Owoce tego można
było zobaczyć w czasie Rewolucji francuskiej: Kapłani ... szli na śmierć ze szkaplerzami
Serca Jezusowego na szyi albo z emblematem Najświętszego Serca wyszytym na wewnętrznej
stronie szat ... .
Wydarzenie związane z rewolucją sprawiły, że zazębiały się
ze sobą elementy religijne z politycznymi, sprawiając że Najświętsze Serce stało
się także emblematem polityczno-religijnym kontrrewolucji. Widać to było wyraźnie
w Vandeii i w literaturze duchowej filomonarchistycznej.
W pierwszych dziesięcioleciach
XIX wieku, z odrodzeniem się Towarzystwa Jezusowego, nabożeństwo do Najświętszego
Serca Jezusowego rozpoczęło się gwałtownie rozprzestrzeniać pomimo stale obecnej
wrogości środowisk antyjezuickich. Dopiero Pius IX (1846-78) nadał temu nabożeństwu
decydujący impuls rozciągając z dniem 23 sierpnia 1856 r. liturgiczne święto Najświętszego
Serca Jezusowego na cały Kościół powszechny.
Dnia 18 września 1864 roku Maria
Małgorzata Alacoque została ogłoszona błogosławioną. Szczyt został osiągnięty
w roku 1875, w roku dwóchsetlecia wielkiego objawienia Marii Małgorzacie wraz
z położeniem kamienia węgielnego pod bazylikę Serca Jezusowego na Montmartre (Paryż)
oraz osobistym poświęceniem katolików Najświętszemu Sercu Jezusowemu zaleconym
przez Piusa IX, jako odpowiedź na prośbę skierowane do niego przez 500 biskupów9.
Nabo eństwo do Serca Jezusa było wtedy postrzegane jako nowy dar Boży w walce
z bezbożnością czasów współczesnych.
Papież Leon XIII (1878-1903) położył większy
nacisk na wymiar społeczny, wiążąc w sposób ściślejszy nabożeństwo z tematem społecznego
Królestwa Najświętszego Serca Jezusowego'. Dnia 28 czerwca 1889 r. Papież podniósł
uroczystość Najświętszego Serca Jezusa do rangi uroczystości pierwszej klasy.
W 1899 r. została zatwierdzona litania do Najświętszego Serca Pana Jezusa oraz
opublikowana wspomniana ju wcześniej encyklika Annum Sacrum, do której jeszcze
powrócimy. Ze swej strony święty Pius X (1903-14) beatyfikował dnia 25 kwietnia
Jana Eudes, uważanego za jednego z ojców nabożeństwa do Najświętszego Serca Jezusowego
ale z trochę innymi akcentami niż u Marii Małgorzaty, to znaczy z akcentami bardziej
osobistymi niż społecznymi. Ten sam Papież Pius X polecił odmawiać każdego roku
akt poświęcenia ułożony przez Leona XIII zachęcając dodatkowo do poświęcania całych
rodzin.
W tym czasie kult Najświętszego Serca Jezusowego przyczynił się do
powstania stałych ruchów z nim związanych. Wśród nich należy wspomnieć Apostolstwo
Modlitwy, które ze swej strony otrzymało liczne oficjalne potwierdzenia. Zostało
ono zało one w 1844 roku we Francji przez jezuitę Gautrelet (wtedy jeszcze scholastyka
Towarzystwa z Vals-pres-le Puy, Haute-Loire). Nabrało wymiaru międzynarodowego
dzięki innemu jezuicie Henri Ramier. We Włoszech pierwszymi, którzy je podjęli
byli barnabici (ojcowie Maresca i Vitale), ale po pierwszej wojnie światowej kierownictwo
przejęli jezuici i zachowują je do dziś.To między innymi za przyczyną tego ruchu
zostały rozpowszechnione niektóre praktyki charakterystyczne dla nabożeństwa do
Najświętszego Serca Jezusowego, takie jak codzienne ofiarowanie, Komunia Święta
wynagradzająca, Godzina Święta a nade wszystko dziewięć pierwszych piątków miesiąca
związanych z obietnicą wytrwania do końca.
Na
podstawie tego krótkiego zarysu historycznego można powiedzieć, że lata 1815-1915
mogą być uznane za złoty wiek Najświętszego Serca Jezusowego. Powstają liczne
męskie i żeńskie zgromadzenia zakonne noszące to imię. Nabożeństwo nie pozostało
odizolowane, lecz szybko związało się z kultem eucharystycznym (adoracja, Godzina
Święta, Kongresy Eucharystyczne) oraz z nabożeństwem do Niepokalanego Serca Maryi.
Właśnie Pius IX w roku 1854 ogłosił dogmat o Niepokalanym Poczęciu, którego zasięg
będzie ogromny, zwłaszcza po objawieniach maryjnych Bernadettcie Soubirous
w
Lourdes (1858). Lourdes i Paray-le-Monial stały się centrami pielgrzymek
o
ogromnym znaczeniu jednoczącym, stwarzając okazję do zamanifestowania tożsamości
katolickiej we wrogo nastawionym społeczeństwie. W ten sposób w 1890 r. w dwóchsetlecie
śmierci błogosławionej Marii Małgorzaty Alacoque bp. Diecezji Autun, Perraud,otrzymał
od Stolicy Świętej przywilej nadzwyczajnego Roku Jubileuszowego dla miasta Paray-le
Monial. Przybyło wtedy bardzo wielu pielgrzymów, około 150 tys., a wśród nich
dwóch kardynałów, czterech arcybiskupów, trzydziestu trzech biskupów a także osobisty
sekretarz Leona XIII, mons. Angeli. Od 18 do 21 kwietnia 1899 r. miała miejsce
w Lourdes pierwsza krajowa pielgrzymka samych mężczyzn, bez chorych, z jedynym
zamiarem, by modlić się za Francję i wypraszać od Boga u stóp Dziewicy Adveniat
Regnum tuum (Przyjdź Królestwo twoje) okrzykiem: Niech żyje Chrystus nasz Król!
Wynagrodzić na ile to możliwie za apostazję narodu
i wyprosić, by Królestwo
Chrystusowe nie zginęło, powinny stać się racją
i owocem tego pięknego wydarzenia.
To można wyczytać w telegramie do Ojca Świętego, 40.000 mężczyzn ze wszystkich
diecezji Francji przybyłych do stóp Matki Bożej z Lourdes, podczas ich pierwszej
pielgrzymki krajowej mającej na celu modlitwę i pokutę oraz wyraźne wyznanie wiary
katolickiej, a także aby zamanifestować całkowite podporządkowanie się prawom
Bożym i Kościoła, aby odnowić przyrzeczenia chrzcielne, jako doskonali żołnierze
Chrystusa, aby uroczyście poświęcić się Matce Bożej z Lourdes
i Najświętszemu
Sercu Jezusowemu, jedynej nadziei Francji, pragną upaść do stóp Waszej Świątobliwości
dla potwierdzenia swojego absolutnego posłuszeństwa nieomylnemu nauczaniu papieża
oraz wskazaniom najwyższego zwierzchnika Kościoła. Tak skomentowała to La Civilta'
Cattolica: To ogromne zgromadzenie da usłyszeć głośno i uroczyście, że Francja
dzisiaj, tak jak w przeszłości jest narodem chrześcijańskim, jest kształtowana
przez wzór i krew chrześcijańską, jest katolicka a do swoich korzeni, swojej chwały,
swojego życia. Deklaracje ateistyczne przejściowych dyktatorów, winy i upadki
zbłąkanego narodu nie potrafią wymazać z duszy, w kilka chwil, tego znamienia
które jest dziełem czternastu wieków stopniowo na niej się odciskających.
Historycy najogólniej byli mało wyrozumiali w swoich
ocenach odnośnie współczesnego im kultu Serca Jezusowego. Według Adolfo Omodeo,
Kontrreformacja była niezdolna do ożywienia wiary chrześcijańskiej w jej centralnych
misteriach i dlatego zwróciła się ku kultowi zastępczemu, jak ten do Najświętszego
Serca Jezusowego. W istocie dla Omodeo nabożeństwo do Najświętszego Serca Jezusowego
było jednym ze znaków słabości duchowej i dekadencji intelektualnej i moralnej
katolicyzmu stającego w czasach nowożytnych w obliczu procesów modernizacji, to
znaczy filozofii immanentnej, moralności laickiej,cywilizacji liberalnej. Także
według Giorgio Candeloro stoimy w obliczu nowych form kultu nieznanych Średniowieczu,
kultów, które wychodzą naprzeciw mas słabo wykształconych, na których Kościół
jest zmuszony w czasach współczesnych coraz bardziej się opierać z racji coraz
większego oddalania się klas wykształconych. Do tego rodzaju pobożności należą:
kult Najświętszego Serca Jezusa, Niepokalanego Serca Maryi i Niepokalanego Poczęcia,
nie mówiąc o nadzwyczajnym rozwoju kultu świętych starych i nowych.
Natomiast
dla Flavio De Giorgi rzeczywistość jest bardziej zło ona
i w związku z tym
ocenia ją w sposób odmienny: Nabożeństwo do Najświętszego Serca Jezusowego zawiera
w sobie zasadniczy sposób, w jaki katolicyzm włącza się w procesy modernizacji,
zawiera w sobie uwspółcześnienie eklezjalne jako uwspółcześnienie symboliczno-pobożnościowe.
Wspomniany naukowiec wskazuje na trzy zasadnicze aspekty tego unowocześnienia:
1) odwołanie się do religii serca, która jest paralelna do narodzin pietyzmu w
środowiskach protestanckich. Ma ona swoje źródło w długiej tradycji mistycznej
choć teraz jest proponowana w formie bardziej powszechnej; 2) wymóg - dostrzegany
tak e we wrażliwości współczesnej - bardziej ludzkiej i bardziej miłosiernej boskości,
nie tylko Deus irae (Boga gniewu) ale bardziej Boga miłości; 3) aby zrozumieć
symbolikę serca należyodwołać się także do głębi antropologiczno-egzystencjalnej
i psychologicznej a nawet do podświadomości. Stąd prymitywność i oddolność nabożeństwa
do Najświętszego Serca Jezusowego, na które władze Kościelne patrzyły początkowo
podejrzliwie,
a następnie nadały mu z góry pewne formy. Ostatecznie Kościół
z
nabożeństwem do Najświętszego Serca Jezusowego oraz z symboliką serca włączał
się, wszczepiał i przyjmował wymiar kolektywny we wszystkich swoich ważniejszych
obszarach antropologiczno-egzystencjalnych
oraz w głębokościach psychologicznych
wielowymiarowości symbolicznej.
Pomimo tych punktów widzenia, które starają
się w sposób bardziej pozytywny wyjaśnić fenomen, pozostaje faktem, że nabożeństwo
do Najświętszego Serca Jezusowego nosi w sobie widoczne znaki uwarunkowań historycznych.
Ze swoim akcentem wynagradzającym, nie zawsze pozostało obojętne wobec tendencji
cierpiętniczej tak zazdrośnie kultywowanej
w niektórych środowiskach klasztornych
dziewiętnastego wieku. Nie przez przypadek w końcu XIX wieku pojawia się, jak
powiew świeżego powietrza duchowość św. Teresy od Dzieciątka Jezus przyjęta i
rozpowszechniająca się w sposób nadzwyczaj szybki. Duchowość ta przełamywała stereotyp
Boga mściciela podkreślając nade wszystko jego miłość, która jest zawsze skłonna
do przebaczenia, miłość przemieniającą, wypełniającą tego kto się jej pozwala
ogarnąć w bezwarunkowym zaufaniu. Ponadto, jak to ju zostało zasygnalizowane,
nabożeństwo do Najświętszego Serca Jezusowego wraz
z nabożeństwem do Najświętszej
Eucharystii, Maryi Niepokalanej
i szacunkiem do Papieża - trzy filary - stały
się znakami wyróżniającymi katolicyzm, bastionami oporu przeciwko laicyzmowi kulturalnemu,
państwu i protestantyzmowi, który w odniesieniu do tych trzech punktów znajdował
się praktycznie na antypodach.
Wróćmy
teraz do encykliki Leona XIII, która była pierwszą encykliką poświęconą przez
papieża Najświętszemu Sercu Jezusa. Odczytana
w kontekście, który zarysowaliśmy
powyżej, wydaje się niezmiernie powściągliwa. Nie ma w niej żadnych akcentów cierpiętniczych.
Tak symbolika Serca nie ukazuje się jako centralna, jakby się należało tego spodziewać,
co mo na uznać za znak pewnego oczyszczenia i przeniesienia akcentów. W konsekwencji
tematem dominującym jest Panowanie Chrystusa, Jego Królewskość. Mówi się o Panowaniu
uniwersalnym /powszechnym, w odniesieniu do całego rodzaju ludzkiego i kosmosu
z racji Boskiego Synostwa oraz swojej krwi wylanej dla zbawienia wszystkich. Dlatego
lud który On nabył (cfr. 1Pt 2, 9) nie składa się tylko z katolików ani nawet
z samych ochrzczonych, ale ze wszystkich ludzi nawet jeśli w tej chwili nie znają
oni, albo nie uznają Panowania Chrystusa. Stąd bierze się wezwanie papieża skierowane
do wszystkich wierzących, by poddali się
z własnej woli i z miłości w imię
wszystkich ludzi temu Panowaniu, które dokonuje się w prawdzie, sprawiedliwości
a nade wszystko w miłości, ofiarując samych siebie. To prawda, dodaje Leon XIII,
że sami z siebie nie potrafimy nic ofiarować Panu co nie należałoby do Niego.
Niemniej w swojej nieskończonej dobroci i miłości nie odrzuca tego co jest Jego
ale my mu zwracamy i darowujemy tak jak gdyby należało do nas; więcej, nie tylko
nie odrzuca, ale tego żąda i o to prosi: Synu ofiaruj mi swoje serce.
Interesującą
rzeczą jest obserwować, w jaki sposób symbolika serca jest przywoływana w swoim
wymiarze antropologicznym zawsze po chrystologicznym układając się w pewną formę
inkluzji: Ponieważ
w Najświętszym Sercu rozpoznajemy symbol i oczywisty obraz
nieskończonej miłości Jezusa Chrystus, miłości, która nas przynagla do odwzajemnienia,
jest jak najbardziej wskazane ofiarowanie się temu najdostojniejszemu Sercu; a
to nie jest niczym innym jak ofiarowaniem się i przylgnięciem do Chrystusa, ponieważ
każdy akt uwielbienia, poddania i pobożności do tego Boskiego Serca, jest skierowany
prawdziwie i poprawnie mówiąc ku samej osobie Chrystusa. Nie można było w sposób
bardziej prosty wyrazić istoty tego nabożeństwa, które poprzez symbolikę serca
wiąże się z samą osobą Zbawiciela.
Encyklika Leona XIII bywa odczytywana w
aspekcie politycznym. Pamiętać należy, że opozycja pomiędzy laickim państwem,
a Kościołem katolickim
w owych czasach była bardzo silna. Według słów La Civilta
Cattolica były to czasy w których Bóg i jego Chrystus (...) byli obra ani, święta
profanowane, Kościół prześladowany, młodość deprawowana, skandale i nienawiść
gloryfikowane a co więcej następca Świętego Piotra moralnie więziony. Wydawać
by się mogło przy powierzchownej lekturze, że tak wyniesione Najświętsze Serce
Jezusa stało się prawie symbolem duchowego
i papieskiego imperializmu w momencie
rozszerzania się dzięki Leonowi XIII wpływów rzymskich poprzez nuncjatury. W rzeczywistości
przy pogłębionej lekturze widać wyraźnie, że papież nie wypowiada się w tonie
krucjaty ale bardziej w tonie dialogu. Papież wyraża ubolewanie z powodu istnienia
muru podziału, który został wzniesiony pomiędzy Kościołem
a społeczeństwem
tak, jak gdyby wykluczenie Kościoła miało uczynić społeczeństwo lepszym. W rzeczywistości
wraz z pogardą dla religii ulegają z konieczności rozbiciu trwałe podstawy społecznej
pomyślności. Papież nie akceptuje idei, że aktywność religijna nie powinna mieć
adnego wpływu na życie społeczne. Dyskusja nad tym zagadnieniem jest niezmiernie
aktualna także i dziś. W efekcie, nie ma nikogo kto nie dostrzegałby, że religia
(jeśli nie wynaturzy się w sekciarstwo) podnosi poziom moralny jednostek, ich
poczucie sprawiedliwości i obowiązku, ich zdolności poświęcenia się bliźniemu
a to nie może nie być niczym innym jak korzyścią dla cywilnego życia społecznego.
Jedynym problemem jest to, że współczesny laicyzm ma nieczyste sumienie i nie
może zdobyć się na tolerowanie wolnego głosu Kościoła. Nie potrafi bowiem zrozumieć
paradoksu Kościoła, który z jednej strony wychowuje w szacunku do ustanowionych
władz, do przestrzegania prawa państwa a z drugiej wzywa do posłuszeństwa sumieniu
gdy któreś z tych praw jest - przeciwne Prawu Bożemu. Kościół, który jest oparty
na Słowie Bożym, żądał i będzie się domagał zawsze wolności słowa.
Na początku lat pięćdziesiątych,
pisząc dla Dictionnaire de Spiritualite?, jezuita francuski Auguste Hamon mógł
powiedzieć, że nabożeństwo do Najświętszego Serca jest obecne wszędzie; można
też powiedzieć, że jest wszędzie także pierwsze. Kończąc pisał słusznie dumne
ze swej przeszłości
i swojej teraźniejszości, nabożeństwo do Najświętszego
Serca skupia w sobie wszelkie nadzieje na przyszłość i na wieczność35. Jednak
kilka lat później, encyklika Piusa XII Haurietis Aquas (1956) w rzeczywistości
oznaczała upadek tego nabożeństwa, nie z powodu wyczerpania ale z racji bogactwa
treści. Istotnie, na skutek odkrycia obecności Serca Jezusa w pewnych nurtach
duchowości średniowiecznej oraz zgłębienia bogactwa treści biblijnego znaczenia
tematu sercezmalała siła napędowa płynąca
z wyjątkowości tej pobożności.
Sobór
Watykański II (1962-65) ze swoim akcentem położonym na liturgię, Słowo Boże, ze
swoją odnowioną eklezjologią, z zaangażowaniem w dialog ekumeniczny i nowym ujęciem
relacji Kościół-świat dał w rzeczywistości początek gwałtownej zmianie w dziedzinie
duchowości katolickiej. Jej owocem najbardziej rzucającym się w oczy stało się
przygasanie niektórych nabożeństw, a wśród nich także tego do Najświętszego Serca
Jezusowego. Czy powinniśmy tego żałować? Tak i nie. Tak, w stopniu w jakim to
przygaśnięcie zostawiło pewną pustkę. Pokolenia wyrosłe po Soborze Watykańskim
II znalazły się w większości - pisze G. Zagheni - pozbawione mediacji nabożeństw,
nie będąc jednocześnie wystarczająco zakorzenione w duchowości liturgicznej i
eklezjologicznej, która powinna wypływać z nowej wizji teologicznej Soboru. Ta
sama trudność pojawia się tak e wśród drugiej grupy ludu Bożego, tej która wychowała
się na starym wzorze duchowości
a teraz doświadcza, z racji przeciwnych, tego
samego zagubienia.
Nie powinniśmy jednak żałować w stopniu w jakim to, co zostało
stracone, było tylko pobożnościową oprawą. Zachowana bowiem została sama istota,
karmiąca się autentyczną duchowością opartą na Słowie Bożym, Tradycji Kościoła
i wskazaniach Magisterium. To szczęśliwe przejście dokonało się
w rzeczywistości
w wielu parafiach, w środowisku wielu centrów duchowości i klasztorów, w kościelnych
wspólnotach podstawowych oraz w różnych ruchach kościelnych.
Dziś nie proponuje
się już, w odniesieniu do Chrystusa, tylko jednego dominującego i zbierającego
symbolicznego obrazu jakim było Najświętsze Serce Jezusa. Odkrywamy wiele obrazów,
które jednak zawsze powinny być ujmowane w relacji do centrum, którym jest Misterium
Paschalne (Krzyż/Zmartwychwstanie). Serce Chrystusa nie jest niczym więcej jak
jednym z takich obrazów, mającym jednak za sobą długą tradycję, akceptację Magisterium
i zdrowy fundament biblijno-teologiczny. Pomimo, że od pewnego czasu to nabożeństwo
nie jest już najbardziej dominujące, to jednak jak podziemny strumień nadal krzepi
życie duchowe wielu wiernych czyniąc ich życie miłym w oczach Bożych. Nabożeństwo
do Najświętszego Serca Jezusowego przeżywane nade wszystko w kontekście solidnej
formacji biblijnej i liturgicznej może pomóc odkryć liczne aspekty misterium Chrystusa,
kształtować sferę afektywną życia duchowego, nie zawsze dostatecznie docenianą,
a tak e doświadczyć ran które się goją w coraz pełniejszej służbie Bogu i braciom.
1. Uważając się za całkowitą własność Serca Jezusowego żywić do Niego szczególniejsze nabożeństwo i na wszelki sposób "czcić i wielbić To Serce" przez całe życie aż do śmierci.
2.
Wynagradzać Sercu Jezusowemu "za niewdzięczność, wzgardę, nieuszanowanie,
lekceważenie, oziębłość i świętokradztwo", jakich doznaje w Najświętszym
Sakramencie od grzeszników; w tej intencji, jak i w innych intencjach Dzieła przyjmować
Komunię Św. w każdy piątek miesiąca
(w razie przeszkody - w niedzielę po nim
następującą) i odbywać co miesiąc tzw. "Godzinę Świętą".
3. "Wyrzekając się wszystkiego, co by Sercu Jezusowemu mogło się nie podobać", planowo, za poradą stałego spowiednika, wyzbywać się grzechów, przede wszystkich głównego (względnie wady), ewentualnie ćwiczyć się w odpowiedniej cnocie. Dla uzyskania lepszych wyników w tej pracy nad sobą doradza się codziennie wieczorem odbywać rachunek sumienia przy pomocy tzw. "Miesięcznych adnotacyj duchowych".
4. "Stosować się we wszystkim do świętych zasad Jezusowych" tak w życiu prywatnym, jak i publicznym, oraz sumiennie spełniać obowiązki stanu. Dlatego bardzo zaleca się codziennie z czcią czytać Pismo Św., a zwłaszcza Ewangelię Św., przez 15 minut, a nadto poświęcać tyleż czasu na czytanie innych książek treści religijnej.
5. "Zwracać się do Najświętszego Serca Jezusowego we wszystkich potrzebach z pokorą, wielką czcią i zarazem z całą ufnością dziecięcą, zupełnie zdając się na Jego o nas troskę, jak dzieci na swego dobrego Ojca".
6.
Żywić "wielką miłość dla bliźnich, modląc się za nich, jak za siebie samych",
oraz utrzymując z nimi jedność i pokój, "gdyż jest to jeden ze szczególnych
skutków tego nabożeństwa, zjednoczenie serc poróżnionych
i uspokojenie dusz".
7. "W miarę całej naszej możności" szerzyć kult Serca Bożego, a szczególnie poświęcenie się Jemu dusz, a to przez rozmowy, listy, książki, ofiary na ten cel, a jeszcze bardziej przez modlitwę i cierpienie.
8. Codziennie odmawiać akt osobistego poświęcenia się i wraz z nim nosić na sobie ze czcią wizerunek Najświętszego Serca Jezusowego.
9. W każdy piątek miesiąca odnawiać swe poświęcenie się Serca Jezusowego; w tej intencji wysłuchać Mszy Św., przystąpić do Komunii Św. oraz goręcej odmówić akt poświęcenia się.
10. Ze szczególnym nabożeństwem obchodzić trzy uroczystości: Bożego Ciała, Serca Jezusowego i Chrystusa Króla, przystąpiwszy w te dni do Komunii Św.. Wskazane jest przygotować się do nich przez nowenny oraz gorliwie przyczyniać się do ich zorganizowania, by wypadły najwspanialej.
O Jezu najsłodszy, Odkupicielu
rodzaju ludzkiego, wejrzyj na nas, korzących się u stóp Twojego ołtarza.
Twoją
jesteśmy własnością i do Ciebie należeć chcemy.
Oto dzisiaj każdy z nas
oddaje się dobrowolnie Najświętszemu Sercu Twemu, aby jeszcze ściślej zjednoczyć
się z Tobą. Wielu nie zna Ciebie wcale, wielu odwróciło się od Ciebie, wzgardziwszy
przykazaniami Twymi.. Zlituj się nad jednymi i drugimi, o Jezu najłaskawszy, i
pociągnij wszystkich do świętego Serca swego. Królem bądź nam, o Panie, nie tylko
wiernym, którzy nigdy nie odstąpili od Ciebie, ale i synom marnotrawnym, którzy
Cię opuścili.
Spraw, aby do domu rodzicielskiego wrócili co prędzej, i nie
zginęli z nędzy
i głodu.
Króluj tym , których albo błędne mniemania uwiodły,
albo niezgoda oddziela, przywiedź ich do przystani prawdy i jedności wiary, aby
rychło nastała jedna owczarnia i jeden pasterz. Użycz Kościołowi Twemu, bezpiecznej
wolności. Udziel wszystkim narodom spokoju i ładu. Spraw, aby ze wszystkiej ziemi,
od końca do końca, jeden brzmiał głos:
Chwała bądź Bożemu Sercu, przez które
stało się nam zbawienie. Jemu cześć i chwała na wieki. Amen.
W Imię Ojca i Syna i Ducha Świętego. Amen.
Jezu Chryste,
Synu Boga i Człowieku, Odwieczny Panie wszechrzeczy i Królu wieków!
Jesteśmy
tu, aby kontemplować Twoje Serce, gorejące miłością do Ojca
i pełne miłosierdzia
dla nas; aby pić z Twego Boskiego Serca - źródła życia
i świętości, źródła
wody żywej - które daje nam życie wieczne i staje się w nas źródłem życia dla
innych. Jesteśmy tu, aby dziękować za łaskę przyłączenia do Twego Mistycznego
Ciała przez Chrzest i za dar Ducha Świętego, który prowadzi nas do pełnej prawdy
oraz za powierzenie nam tajemnicy Twojej zbawczej Miłości okazanej z krzyża w
Sercu, z którego tryska krew i woda.
Patrzymy na Ciebie, Zbawicielu o przebitym
Sercu! Tak bardzo ludzi umiłowałeś, a otrzymujesz, nawet od szczególnie umiłowanych,
tylko oziębłość, obojętność i niewdzięczność. Pragniemy dziś wynagradzać za grzechy
ludzkości, a także poszczególnych narodów, rodzin i osób. Chcemy Ci teraz wyrazić
całą naszą wzajemność i odnowić poświęcenie każdego z nas Twojej Miłości. Obyśmy
żyć mogli odtąd życiem pełniejszym poświęcenia, samozaparcia i miłości, której
Serce Twoje tak pragnie. Aby tak się stało, prosimy Cię wraz z twoim sługą Janem
Pawłem II : "Zostań z nami, Panie!"
Zostań z nami Serce Boże! Spotkali
Cię nasi przodkowie na długiej drodze dziejów Kościoła w naszej Ojczyźnie, których
umacniałeś Słowem i posługą Twoich Czcicieli. Zostań z nami na Trzecie Tysiąclecie,
bo jesteś Drogą do Ojca. Zostań z nami w Twoim Słowie i w Eucharystii, bo pragniemy
słuchać Twego Słowa, wypełniać je i karmić się Twoim Ciałem. Zostań w darze Twego
Serca i Miłosierdzia. Zostań z nami Zbawicielu nasz, Głowo Kościoła i Królu serc
naszych! Bądź naszą Mądrością, abyśmy się nie wstydzili Twego krzyża
i umieli
podejmować nasz własny, odpowiadając na Twoją Miłość naszą miłością ? okazywaną
Tobie ukrytemu pod postacią Chleba ? oraz braciom
i siostrom, zwłaszcza najbardziej
potrzebującym. Bądź naszą Mocą, abyśmy nie pozwolili obrażać Imię Boże w ludzkich
sercach, w życiu rodzinnym czy społecznym.
Ty Jesteś źródłem pokoju i pojednania!
Twoje Serce pozostaje czytelnym znakiem Twojej niezwyciężonej miłości i niewyczerpanym
źródłem pokoju. W Tobie mieszka cała pełnia bóstwa na sposób ciała. Twoje Serce,
przebite włócznią na Golgocie, jest znakiem zupełnego daru z siebie, miłości ofiarnej
i zbawiającej, która jest fundamentem przyjaźni z Ojcem w niebie i z ludźmi. Wobec
Twej Niepokalanej Matki odnawiamy Akt Poświecenia się Tobie:
Jezu, Odkupicielu
rodzaju ludzkiego! Dziś każdy z nas oddaje się Najświętszemu Sercu Twemu, aby
jeszcze silniej zjednoczyć się z Tobą. Wielu nie zna Ciebie wcale, wielu odwróciło
się od Ciebie, wzgardziwszy przykazaniami Twymi. Zlituj się nad jednymi i drugimi,
o Jezu Najłaskawszy, i pociągnij wszystkich do świętego Serca Swego. Królem bądź
nam, o Panie, nie tylko wiernym, którzy nigdy nie odstąpili od Ciebie, ale
i
synom marnotrawnym, którzy Cię opuścili. Spraw, aby do domu rodzicielskiego wrócili
co prędzej i nie zginęli z nędzy i głodu. Króluj Tym, których albo błędne mniemania
uwiodły, albo niezgoda oddziela; przywiedź ich do przystani prawdy i jedności
wiary, aby rychło nastała jedna Owczarnia i jeden Pasterz. Użycz Kościołowi Twemu
bezpiecznej wolności. Udziel wszystkim narodom spokoju i ładu. Spraw, aby ze wszystkiej
Ziemi, od końca do końca, jeden brzmiał głos: Chwała bądź Bożemu Sercu, przez
które stało się nam zbawienie. Jemu cześć i chwała na wieki. Amen.
Panie Jezu
Chryste!
Ja, ......., powierzam się i oddaję Twemu Najświętszemu Sercu, moją
osobę
i całe moje życie,
aby odtąd czcić, wielbić i miłować Twoje Serce
dla nas na krzyżu włócznią żołnierza otwarte.
Mocno postanawiam należeć całkowicie
do Ciebie i czynić wszystko z miłości ku Tobie,
wyrzekając się tego, co się
Tobie we mnie nie podoba.
Boskie Serce Jezusa! Bądź moją miłością i drogą mego
życia.
Serce Pełne miłosierdzia! Ratuj mnie przed atakami złych mocy, przed
moją grzesznością i słabością,
bo w Twojej nieskończonej dobroci pokładam całą
moją ufność i nadzieję świętości.
Serce pełne miłości! Przygarnij mnie do Siebie
i spraw, abym poznał Ojca.
Niech Twoja Miłość - hojny dar Ducha Świętego -
tak głęboko przeniknie moje serce,
żebym zawsze pamiętał o Tobie i wiernie
naśladował Ciebie.
Oby imię moje zostało zapisane w Tobie, Serce mojego Boga
i Pana, ponieważ bardzo pragnę, aby moim największym szczęściem i pełną radością
było żyć
i umierać jako Twój wierny sługa i apostoł. Amen.
Panie Jezu, miłość Twojego Serca, radosna, hojna
i pełna życia, skłania mnie ............ do całkowitego powierzenia się Tobie.
Najdroższy
Jezu, Dawco miłości, wszelkiego dobra oraz piękna, Tobie powierzam moje młodzieńcze
serce,
umysł oraz moje dorastanie i wzrost w wierze we wspólnocie Kościoła.
Spraw,
abym był: wierny w postanowieniach, czysty w uczuciach, łagodny
i dobry, odważny
i mądry,
zawsze godny Twojej przyjaźni.
Pragnę kochać Ciebie, służyć Tobie
i moim bliźnim.
Panie Jezu, ukrzyżowany i zmartwychwstały,
cierpiący w ludziach
chorych i wzgardzonych, ukryty w Hostii, naucz mnie służyć potrzebującym.
Panie
Jezu - uwielbiony przez Boga Ojca - naucz mnie żyć miłością Trójcy Świętej, abym
mocą Jej potęgi umiał budować świat wolny od przemocy i zła, świat ludzi szanujących
każdego człowieka.
Spraw, Panie Jezu, abym zawsze pozostał dzieckiem Boga!
Amen.
Kochany Panie Jezu,
Tobie
oddaję moje serce.
Nie jest ono wielkie, ale bardzo pragnie kochać Ciebie z
wszystkich swoich sił.
Weź je, Jezu, i spraw, by było dobre, wolne od grzechu
i coraz bardziej podobne
do Twego wielkiego, świętego Serca, którym ogarniasz
cały świat. Amen!
Panie Jezu Chryste,
Ty
poprzez swoje Boskie Serce, bogate w miłosierdzie,
wylałeś na świat cały miłość
swego Ojca jako uświęcający żar Ducha Przenajświętszego.
Racz przyjąć moje
modlitwy, prace, radości i cierpienia i złącz je dzisiaj ze swą Ofiarą Krzyża,
obecną
w tajemnicy Eucharystii - dla zbawienia świata.
W jedności z całym Kościołem
i jego Matką - Maryją, przez Jej pośrednictwo,
proszę Cię w intencjach, które
Ojciec Święty polecił naszym modlitwom.
Udziel mi, Panie Jezu, Ducha Świętego
do wiernego w dniu dzisiejszym wypełnienia
wszystkich dobrych czynów, przygotowanych
dla mnie przez Ojca.
Przemień mnie i uczyń apostołem Twego Serca,
bym
świadczył w Duchu i Prawdzie, że Bóg jest Miłością. Amen.
On wywyższony na
krzyżu w swojej nieskończonej miłości ofiarował za nas samego siebie. Z Jego przebitego
boku wypłynęła krew i woda, i tam wzięły początek sakramenty Kościoła, aby wszyscy
ludzie, pociągnięci do otwartego Serca Zbawiciela, z radością czerpali ze źródeł
zbawienia
(Prefacja o Najświętszym Sercu Jezusa)
Wejdź
z uspokojonym duchem w medytację. Przypomnij sobie, jak często żyłeś Bożą miłością;
jak jej doświadczałeś, innym razem, jak szybko o niej zapomniałeś, a może nawet
nie chciałeś w nią szczerze uwierzyć. Postaraj się przywołać w pamięci sytuacje
życiowe, w których dane ci było doświadczyć Bożej Miłości. Może doświadczyłeś
jej poprzez różnych ludzi i w różnych sytuacjach życia, a może stało się to poprzez
twoich najbliższych, których bardzo kochasz. Przywołaj w pamięci ludzi, którzy
mówili ci o Bożym Sercu; twoich rodziców lub katechetów. Uczyli cię o Mistrzu,
który daje serce nowe, a zabiera nieczułe, kamienne serce. Pomyśl - jak przyjmowałeś
to, co ci mówili? Jak cieszyłeś się ich bliskością? Podziękuj za tych ludzi pragnących
ukazać ci to, co najcenniejsze tj. miłość do ludzi rozlaną w Jezusowym Sercu.
Medytuj, jak wówczas żyłeś silną wiarą, jak pokonywałeś różnego rodzaju przeszkody,
jak byłeś w tym mężny, jak Bóg ci pomagał, jak cię prowadził
i dawał ci liczne
okazje do chwalenia Go wśród twoich bliskich, przyjaciół, znajomych, a wszystko
po to, byś był jego kochającym dzieckiem i mówił im
o Nim. Rozważ także, jak
innym razem krył się w tobie może jakiś niedowiarek, jak ciężko było ci kochać
- szczególnie wówczas, gdy ktoś zranił twą miłość i nie chciał przyjąć tego, co
ty mu ofiarowałeś.
Opatrzność Boża wciąż
prowadzi do Serca Jezusa wielu ludzi, także i ciebie dziś przyprowadziła. A może
jest to kolejny już znak Jego bliskości? Podziękuj za doświadczenie tego spotkania.
Sprawia je sam Chrystus, który pokazuje ci swoje przebite Serce i zaprasza do
medytowania tego bardzo ekspresywnego symboli Miłości Boga względem wszystkich
ludzi. To Serce zachęca do życia wartościami przemienionego, nowego serca! Uroczystość
Serca Jezusowego zaprasza, byś zgłębił i doświadczył, że Bóg ciebie wciąż kocha
i czeka na ciebie, chce twego trudu i pragnie, abyś rodził dobre owoce. Zastanów
się, jaka jest dynamika miłości? Jest to wzajemne obdarowywanie! Znakiem jej jest
otwarte Serce Boga - Człowieka. Medytuj, jak z pomocą Jego Serca i dzięki własnemu
wysiłkowi zmieniasz swoje życie i wpływasz na serca innych, aby uległy przemianie.
To twój obowiązek. Pomyśl, czy twoje serce nie jest letnie, a może szybko się
rozpala i znów szybko ziębnie? Bóg zachowuje swe miłosierdzie na pokolenia (por.
Łk 1,50) - na twoje pokolenie także. Ty tego też doświadczasz i powtórz za psalmistą:
To zaś, co Pan postanowił, trwa na wieczne czasy, z pokolenia na pokolenie - pragnienia
Jego serca. (Ps 33,11). Chodzi także o zdobycie twojego serca. Święty Paweł określił
Boga jako Ojca miłosierdzia i Boga wszelkiej pociechy (2 Kor 1,3).
On pocieszy
i Twoje serce.
Najbardziej czytelnym
znakiem miłosiernego Boga jest Serce Jego Syna, Serce otwarte dla nas na krzyżu.
Jezus podczas swej misji zbawczej tyle razy ukazywał swoją miłosierną miłość -
szczególnie wobec człowieka biednego, chorego na duszy i ciele, wobec grzesznika.
Dobrze znasz takie sceny z Ewangelii. Pomyśl o nich. Święty Jan na ostatnich stronica
swej Ewangelii pokazuje ci żołnierza rzymskiego, przebijającego bok Jezusa (J
19,34)
i zaświadcza z mocą, że widział wypływającą z Serca krew i wodę - symbol
naszej komunii z Chrystusem tj. Sakrament Eucharystii i Sakrament Chrztu Świętego.
Chyba teraz bardziej odkryłeś, że Serce Jezusa jest tym najbardziej intymnym zaproszeniem
do jedności twego serca z Jego Sercem. Medytując
o Sercu Jezusa, miej to w
pamięci, i oby z Jego hojnej łaski rozgrzało się twoje serce oraz opromieniło
dobrocią całe twoje życie, a wówczas spełnią się na tobie słowa psalmu: Serce
w mym wnętrzu rozgorzało; gdy rozważałem, zapłonął w nim ogień: język mój przemówił
(Ps 39,4).
Na zakończenie gorąco proś o wstawiennictwo Świętych w niebie: Bernarda, Gertrudę, Małgorzatę Marię, Klaudiusza, abyś za ich wstawiennictwem zapłonął gorliwością w oddawaniu czci Sercu Jezusa. Czy już wiesz, że nie możesz żyć, jakbyś nie miał kochającego serca? Byłbyś tragicznie biedny. Masz Ewangelię św. Jana, która świadczy o miłości Serca Jezusa, więc korzystaj z niej i wpisz w twoje życie prawdę, że Bóg jest Miłością. Od ciebie też zależy, jakich Jezus ma i będzie miał uczniów w nowym wieku, jaki będzie los rodzin i wiek następny. A ty przecież poznałeś i uwierzyłeś Miłości, jaką Bóg ma ku ludziom.
Nowenna do Najświętszego Serca Pana Jezusa
Boże, Ty raczyłeś nam dać największy Dar - Najświętsze Serce Twego Syna; udziel nam jeszcze tej łaski, abyśmy się z całego serca nawrócili do Serca Jezusa, abyś Ty był zawsze naszym Bogiem, a my Twoim ludem na wieki. Amen.
Dzień 1 - Serce Jezusa naszym najlepszym PrzyjacielemNajświętsze
Serce Jezusa, Ty jesteś Sercem najlepszego Przyjaciela. Komuż więc chętniej i
z większą ufnością mógłbym powierzyć moje troski, cierpienia i potrzeby, jeśli
nie Tobie, Panie, który dałeś mi tyle dowodów miłości nieskończonej w całym moim
życiu. Wszak Ty sam powiedziałeś: "Przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy utrudzeni
i obciążeni jesteście, a Ja was pokrzepię" (Mt 11,28).
A ja, jakże często
błądziłem w moim życiu, pokładając nadzieję w przyjaźni stworzeń i wiele razy
doznawałem zawodu przekonując się, jak są zwodnicze!... Przebacz mi, Panie, krzywdę,
jaką czyniłem Ci dotąd. Od tej chwili chcę ufać jedynie Tobie, tylko do Ciebie
uciekać się w każdej potrzebie, tylko Tobie powierzać wszystkie moje troski i
bóle, tylko Ciebie prosić o wsparcie, pomoc i opiekę. Ty sam, o Jezu, bądź moim
jedynym Przyjacielem. Do Ciebie też zwracam się z ufnością w mojej obecnej potrzebie,
błagając Cię o pomoc i ratunek. Amen.
O Jezu, Ty przyjmując ludzką naturę stałeś się naszym Bratem,
pełnym miłości i dobroci. Twoje braterskie Serce podniosło nas do godności dzieci
Bożych i uczyniło dziedzicami Królestwa Niebieskiego. Obsypałeś nas,
o Jezu,
niezliczonymi łaskami i darami. A ja tak często zapominam o tych wielkich dobrodziejstwach!...
Przebacz mi, o Jezu, tę moją wielką niewdzięczność, za którą najserdeczniej przepraszam
Twe Najświętsze Serce. Nie odrzucaj mnie od siebie, lecz bądź mi Bratem zawsze,
a zwłaszcza teraz, gdy tak bardzo potrzebuję Twojej rady, Twej pociechy i pomocy.
Z
największą ufnością i pokorą garnę się do Twego Najświętszego Serca
i ufam
mocno, że tylko Ono mnie zrozumie, oświeci, ulży i użyczy skutecznej pomocy, na
którą tak bardzo liczę. Amen.
O
Serce Jezusa, Serce najlepszego Ojca, korzę się przed Tobą i oddaję Ci najgłębszą
cześć. Jestem głęboko zawstydzony, gdyż moimi grzechami obraziłem i zasmuciłem
Twe ojcowskie Serce. Poznawszy swe winy
i wyznając je przed Tobą, rzucam się
z żalem do Twoich stóp, mój najlepszy Ojcze, i w szczerości skruszonego i upokorzonego
serca błagam Cię o litość nad dzieckiem marnotrawnym i o przebaczenie. Ufam, że
nie odrzucisz mnie teraz, gdy szczerze żałuję, skoro znosiłeś mnie cierpliwie,
czekając łaskawie na moje nawrócenie, kiedy grzeszyłem. Przyrzekam nigdy już więcej
nie grzeszyć, lecz błagam Cię, pomóż mi wytrwać w dobrym. Udziel mi także łaski,
o którą Cię gorąco i pokornie proszę w tej nowennie. Amen.
O Boże, Ty jesteś naszym największym
Dobroczyńcą. Dla nas stworzyłeś ten piękny świat ze wszystkimi jego cudami. A
gdy pierwszy człowiek przez nieposłuszeństwo popełnił grzech, posłałeś na świat
swego Jednorodzonego Syna, Jezusa, który nas odkupił swoją męką i śmiercią. Ty,
o Jezu, ukryłeś się pod postacią Chleba, aby karmić nasze dusze na drodze do nieba
i objawiłeś nam swoje Serce, które nas tak bardzo umiłowało. O Jezu dobry, któż
zdoła opowiedzieć o Twych niezliczonych dobrodziejstwach i złożyć za nie dzięki?
Z całego serca dziękuję Ci za wszystkie łaski, jakimi nas obdarzyłeś
i nieustannie
zlewasz na nas w obfitości. A teraz, będąc w potrzebie, błagam Cię, o Serce Boże,
o łaskę... Amen.
O
Najsłodsze Serce Jezusa, Ty nas tak bardzo miłujesz i tak prawdziwie pragniesz
naszego dobra. Do Ciebie więc zwracam się z największą ufnością w trudnych chwilach
życia, w niepewności, w wątpliwościach nasuwających się tak często w mym życiu.
Ciebie obieram sobie za jedynego mego Powiernika. Tylko Tobie chcę wyjawiać moje
troski, bóle, kłopoty i potrzeby. Tylko Ciebie chcę prosić o radę, światło, pomoc
i pociechę, bo wiem, że na Tobie nigdy się nie zawiodę. Dlatego i teraz, w tej
mojej potrzebie, troskach
i smutku zwracam się do Ciebie, o Serce Boże, i proszę
Cię o radę i potrzebną pomoc ufając mocno, że nie będę zawiedziony. Amen.
O Najsłodsze Serce Jezusa, liczne choroby nękają moją duszę. Potrzebuję lekarza, który by uleczył rany mojej duszy zadane przez grzech. Ciebie obieram za swego Lekarza, Najsłodsze Serce, bo żaden ziemski lekarz uleczyć mnie nie zdoła. Błagam Cię z pokorą, racz mnie uzdrowić ze wszystkich chorób i słabości mojej duszy i ciała. Ty jesteś Wszechmocny, więc wszystko możesz. Ty jesteś pełen miłosierdzia, więc nie odrzucisz mej prośby. O Jezu, Ty przeszedłeś przez ten świat czyniąc dobrze, więc ulituj się nad moją niemocą, wejrzyj na mnie w swym miłosierdziu i uzdrów mnie, grzesznego. A ja za Twoją dobroć i zmiłowanie będę Ci składać nieskończone dziękczynienie przez całe życie i przez wieczność całą. Amen.
Dzień 7 - Serce Jezusa najpewniejszym ObrońcąSerce Jezusa, Ty wszystko widzisz i wiesz wszystko. Spójrz, jak trudne czasy przeżywa ludzkość. Bezbożność i niewiara wciskają się do ludzkich dusz, Twoi wyznawcy odstępują od Ciebie stając się Twymi wrogami. Mnożą się grzechy i zbrodnie, bezbożnicy usiłują rozbić rodzinę chrześcijańską, odwieść młodzież od Boga, zapanować nad całym światem. Słudzy szatana rzucają się z nienawiścią na Twój Kościół, aby go zgubić i zniszczyć. Ty obiecałeś, że zachowasz swój Kościół, że wyjdzie zwycięski z tej walki. Ponieważ jednak dzisiaj zewsząd grożą nam niebezpieczeństwa, więc wyciągam do Ciebie błagalne dłonie i wołam: "Ratuj nas, Panie, bo giniemy!" Przyjdź nam z pomocą i wysłuchaj moje prośby, które zanoszę do Ciebie w tej nowennie. Amen.
Dzień 8 - Serce Jezusa - Sercem ZbawicielaSerce Jezusa, jak drogo kosztowało
Cię moje zbawienie. Dla mnie opuściłeś chwałę nieba, aby spocząć w ubogim żłobie...
Przyjąłeś nasze ciało i zgodziłeś się na trudy ziemskiego życia... W końcu przyjąłeś
okrutną mękę i śmierć na krzyżu, aby mnie zbawić. A teraz jak bardzo uniżasz się,
ukrywając się
w Hostii pod nikłą postacią chleba, w której narażasz się na
tyle zniewag
i świętokradztw, aby mnie umocnić na drodze do nieba, pełnej walk,
pokus
i niebezpieczeństw. Dzięki Ci, najsłodszy Zbawicielu, za Twoją nieskończoną
miłość! Dzięki Ci za wszystko, coś dla mnie uczynił i wycierpiał, aby mi wyjednać
zbawienie. Dopomóż mi i udziel swej łaski, abym godnie odpowiedział Twym Boskim
zamiarom i zasłużył na udział w wiecznej radości w niebie. Udziel mi też łaskawie
tej łaski, o którą Cię proszę w tej nowennie. Amen.
Serce Jezusa, Ty przez swą pokorę nie dopuściłeś, aby
lud Izraela ogłosił Cię królem. Chciałeś żyć na tej ziemi w zupełnym upokorzeniu
i uniżeniu, aby przez to pokazać, że Twoje Królestwo nie jest z tego świata. Wyznaję,
że Ty,
o Jezu, jesteś Królem całego wszechświata i Panem panujących. Tobie,
jako najwyższemu Władcy, należy się najwyższa cześć, pokłon i chwała. Jakże gorąco
pragnę, aby wszystkie narody i wszyscy ludzie uznali Cię za jedynego Króla i Pana,
aby Twoje Królestwo sięgało od krańca do krańca ziemi, aby wszyscy ludzie wiernie
Ci służyli. Dlatego błagam Cię: niech przyjdzie Królestwo Twoje - Królestwo miłości,
sprawiedliwości i pokoju. Króluj,
o Jezu, wszystkim ludom i narodom, króluj
we wszystkich społeczeństwach, we wszystkich rodzinach, we wszystkich szkołach
i we wszystkich sercach. Króluj wszechwładnie w moim sercu, które Ci całkowicie
poświęcam
i oddaję. Racz także udzielić mi łaski, o którą Cię proszę w tej
nowennie. Amen.
Chryste, Ty powiedziałeś: "Szukajcie najpierw Królestwa niebieskiego i jego sprawiedliwości, a wszystko inne będzie wam dodane" - natchnij nasze serca, aby jedynie Ciebie szukały i aby Twoje Najświętsze Serce było naszym jedynym skarbem i dziedzictwem na wieki. Amen.
1. O mój Jezu, Ty powiedziałeś: "Zaprawdę
powiadam wam: proście,
a otrzymacie, szukajcie, a znajdziecie, pukajcie, a
będzie wam otworzone", wysłuchaj mnie, gdyż pukam, szukam i proszę o łaskę...
Ojcze nasz... Zdrowaś... Chwała Ojcu... Słodkie Serce Jezusa, w Tobie pokładam
nadzieję.
2. O mój Jezu, Ty powiedziałeś: "Zaprawdę powiadam wam: o cokolwiek
prosić będziecie Ojca, w imię Moje, da wam", wysłuchaj mnie, gdyż proszę
Ojca w imię Twoje o łaskę... Ojcze nasz... Zdrowaś... Chwała Ojcu... Słodkie Serce
Jezusa, w Tobie pokładam nadzieję.
3. O mój Jezu, Ty powiedziałeś: "Zaprawdę
powiadam wam: niebo i ziemia przeminą, ale Moje słowa nie przeminą", wysłuchaj
mnie, gdyż zachęcony Twoimi słowami proszę o łaskę... Ojcze nasz... Zdrowaś...
Chwała Ojcu... Słodkie Serce Jezusa, w Tobie pokładam nadzieję.
O słodkie
Serce Jezusa, dla Ciebie tylko jedno jest niemożliwe: nie mieć litości dla strapionych;
dlatego okaż litość nad nami, biednymi grzesznikami i udziel nam łaski, o którą
Cię prosimy przez bolesne
i Niepokalane Serce Maryi, Twojej i naszej czułej
Matki. Amen. Witaj, Królowo, Matko Miłosierdzia... Święty Józefie, Ojcze przybrany
Jezusa Chrystusa, módl się za nami.
Kyrie
eleison, Chryste eleison, Kyrie eleison.
Chryste, usłysz nas. Chryste, wysłuchaj
nas.
Ojcze z nieba, Boże, zmiłuj się nad nami.
Synu Odkupicielu świata,
Boże, zmiłuj się nad nami.
Duchu Święty, Boże, zmiłuj się nad nami.
Święta
Trójco, jedyny Boże, zmiłuj się nad nami.
Serce Jezusa, Syna Ojca Przedwiecznego,
zmiłuj się nad nami.
Serce Jezusa, w łonie Matki-Dziewicy przez Ducha Świętego
utworzone, zmiłuj się nad nami.
Serce Jezusa, ze Słowem Bożym istotowo zjednoczone,
zmiłuj się nad nami.
Serce Jezusa, nieskończonego majestatu, zmiłuj się nad
nami.
Serce Jezusa, świątynio Boga, zmiłuj się nad nami.
Serce Jezusa, przybytku
Najwyższego, zmiłuj się nad nami.
Serce Jezusa, domie Boży i bramo niebios,
zmiłuj się nad nami.
Serce Jezusa, gorejące ognisko miłości, zmiłuj się nad
nami.
Serce Jezusa, sprawiedliwości i miłości skarbnico, zmiłuj się nad nami.
Serce
Jezusa, dobroci i miłości pełne, zmiłuj się nad nami.
Serce Jezusa, cnót wszelkich
bezdenna głębino, zmiłuj się nad nami.
Serce Jezusa, wszelkiej chwały najgodniejsze,
zmiłuj się nad nami.
Serce Jezusa, królu i zjednoczenie serc wszystkich, zmiłuj
się nad nami.
Serce Jezusa, w którym są wszystkie skarby mądrości i umiejętności,
zmiłuj się nad nami.
Serce Jezusa, w którym mieszka cała pełnia Bóstwa, zmiłuj
się nad nami.
Serce Jezusa, w którym sobie Ojciec bardzo upodobał, zmiłuj się
nad nami.
Serce Jezusa, z którego pełni wszyscyśmy otrzymali, zmiłuj się nad
nami.
Serce Jezusa, odwieczne upragnienie świata, zmiłuj się nad nami.
Serce
Jezusa, cierpliwe i wielkiego miłosierdzia, zmiłuj się nad nami.
Serce Jezusa,
hojnie dla wszystkich, którzy Cię wzywają, zmiłuj się nad nami.
Serce Jezusa,
źródło życia i świętości, zmiłuj się nad nami.
Serce Jezusa, przebłaganie za
grzechy nasze, zmiłuj się nad nami.
Serce Jezusa, zelżywością napełnione, zmiłuj
się nad nami.
Serce Jezusa, dla nieprawości naszych starte, zmiłuj się nad
nami.
Serce Jezusa, aż do śmierci posłuszne, zmiłuj się nad nami.
Serce
Jezusa, włócznią przebite, zmiłuj się nad nami.
Serce Jezusa, źródło wszelkiej
pociechy, zmiłuj się nad nami.
Serce Jezusa, życie i zmartwychwstanie nasze,
zmiłuj się nad nami.
Serce Jezusa, pokoju i pojednanie nasze, zmiłuj się nad
nami.
Serce Jezusa, krwawa ofiaro grzeszników, zmiłuj się nad nami.
Serce
Jezusa, zbawienie ufających Tobie, zmiłuj się nad nami.
Serce Jezusa, nadziejo
w Tobie umierających, zmiłuj się nad nami.
Serce Jezusa, rozkoszy wszystkich
Świętych, zmiłuj się nad nami.
Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata,
przepuść nam, Panie.
Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, wysłuchaj
nas, Panie.
Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, zmiłuj się nad nami.
K.:
Jezu, cichy i pokornego serca.
W.: Uczyń serca nasze według Serca Twego.
Módlmy się:
Wszechmogący, wieczny Boże, wejrzyj na Serce najmilszego Syna Swego
i na chwałę, i zadośćuczynienie, jakie w imieniu grzeszników Ci składa, daj się
przebłagać tym, którzy żebrzą Twego miłosierdzia i racz udzielić przebaczenia
w imię tegoż Syna Swego, Jezusa Chrystusa, który z Tobą żyje
i króluje na wieki
wieków.
W. Amen
Pozdrawiam
Cię, Serce mojego Jezusa - zbawiaj mnie.
Pozdrawiam Cię, Serce mojego Stwórcy
- doskonal mnie.
Pozdrawiam Cię, Serce mojego Zbawiciela - wyzwalaj mnie.
Pozdrawiam
Cię, Serce mojego Sędziego - przebaczaj mi.
Pozdrawiam Cię, Serce mojego Ojca
- kieruj mną.
Pozdrawiam Cię, Serce mojego Mistrza - nauczaj mnie.
Pozdrawiam
Cię, Serce mojego Pasterza - ochraniaj mnie.
Pozdrawiam Cię, Serce Dzieciątka
Jezusa - pociągaj mnie.
Pozdrawiam Cię, Serce Jezusa umierającego na krzyżu
- płać za mnie.
Pozdrawiam Cię, Serce mojego Brata - pozostań ze mną.
Pozdrawiam
Cię, Serce kochające - działaj we mnie.
Pozdrawiam Cię, Serce miłosierne -
odpowiadaj za mnie.
Pozdrawiam Cię, Serce bardzo pokorne - odpocznij we mnie
.
Pozdrawiam Cię, Serce bardzo cierpliwe - podtrzymuj mnie.
Pozdrawiam Cię,
Serce bardzo wierne - płać za mnie.
Pozdrawiam Cię, Serce pełne pokoju - uspokajaj
mnie.
Pozdrawiam Cię, Serce Jezusa, pociecho strapionych - pocieszaj mnie.
Pozdrawiam
Cię, Serce kochające nad wszystko, gorejące ognisko miłości - pochłaniaj mnie.
Pozdrawiam
Cię, Serce Jezusa, wzorze doskonałości - oświecaj mnie.
Pozdrawiam Cię, Serce
Boże, przyczyno naszej radości - umacniaj mnie.
O Krwi Przenajświętsza,
rozlej się na moją duszę,
aby ją uświęcać;
niech Twoja Miłość, którą rozlałeś,
obejmuje moje serce,
aby jej oczyścić.
Słodki mój Jezu, łączę moją duszę z Twoją,
moje serce
i mojego ducha, i moje życie i moje zamiary -
z Twoimi, i tak zjednoczona,
stawiam
się przed Twoim Ojcem.
Przyjmij mnie, o Przedwieczny Ojcze,
Przez zasługi
Twojego Boskiego Syna,
które Ci składam wraz z kapłanem
i z całym Kościołem.
Tylko
tak na mnie patrz,
jako na ukrytą w Jego ranach,
pokrytą Jego krwią
i
bogatą w Jego zasługi.
Tak właśnie staję przed Tobą,
abyś mnie nie odrzucił
sprzed Twego oblicza,
lecz abyś mnie przyjął
w ramiona Twej Boskiej dobroci
i
abyś mi udzielił łaski wybawienia.
Panie Jezu Chryste, Królu Królów, który masz władzę nad
życiem i śmiercią.
Ty znasz to, co jest ukryte i utajone i żadne myśli ani
pragnienia nasze nie są zamknięte przed Tobą.
Obroń mnie od kłamstwa, albowiem
przed Tobą zgrzeszyłem.
Życie moje upływa z dnia na dzień, a grzechy moje są
liczne.
O Panie, Boże duszy i ciała, któremu znana jest cała kruchość
duszy
mojej i ciała, dodaj mi siły w mej słabości.
O Panie, podtrzymaj mnie w
mojej niedoli.
Daj mi wdzięczną duszę,
abym łaski Twej nigdy wzywać nie
przestał.
O Panie hojny najbardziej! Nie zważaj na wielość grzechów moich,
lecz
wybacz mi wszystko, co złe uczyniłem.
O Panie, nie gardź modlitwą moją,
modlitwą
nieszczęśliwego grzesznika.
Łaskawością Twoją podtrzymuj mnie nieustannie,
tak
jak chroniłeś mnie dawniej.
Niech Twoja łaska uczy mnie mądrości,
błogosławieni,
którzy postępują jej drogami,
tacy bowiem otrzymają koronę chwały.
Mimo
niegodności mojej sławię Cię i wychwalam,
albowiem nie zna granic Twoje nade
mną zmiłowanie.
Ty jesteś moją pomocą i tarczą.
Imię majestatu Twojego
pochwalone niech będzie na wieki,
bo Twoja jest chwała, nasz Boże. Amen.
Apostoł Najświętszego Serca - św. Klaudiusz La Colombiere
Dnia 15 lutego Kościół wspomina św. Klaudiusza
La Colombiere (1641-1682), gorliwego apostoła kultu Najświętszego Serca Pana Jezusa.
Od jego kanonizacji, dokonanej przez papieża Jana Pawła II w Rzymie dnia 31 maja
1992 roku, minęło już 9 lat. Ten jezuicki święty dany jest nam jako wzór do naśladowania.
Kościół pragnie rozpalić nasze serca i umysły miłością, abyśmy jeszcze gorliwiej
służyli Bogu i ludziom.
Życie Klaudiusza przypadło w czasie wielkich kontrastów;
jedni ludzie żyli
z dala od Boga i wiary, inni, nieliczni przeżywali zjednoczenie
z Nim
w ekstazach mistycznych. Większość zaś żyła jakby na powierzchni wiary,
bez wnikania w jej głębię. W tym czasie, początkowo bardzo powoli, zaczęła się
rodzić troska o Kościół. Podjęto wysiłki, zmierzające do odrodzenia prawdziwego
ducha Kościoła jako wspólnoty wierzących, by z czasem przekształcić je w wielką
działalność reformatorską.
Św. Klaudiusz La Colombiere kształtował swoje człowieczeństwo
z pomocą łaski Bożej, w jezuickiej szkole oraz w ignac-jańskiej duchowości. Był
kapłanem zaangażowanym bez reszty w służbę bliźnim. Pragnął, aby inni mogli odkryć
Boga i aby realizowali Jego boskie plany w świecie. Na uwagę zasługują jego odważne
kroczenie drogą świętości, zaufanie łasce Bożej, oddana posługa duszpasterska,
pomoc w kierownictwie duchowym
i budzenie wewnętrznego dynamizmu. To wszystko
sprawiło, że wywarł on znaczący wpływ na otoczenie, a jego niełatwy apostolat
przynosił owoce. Głębokie przeświadczenie, że jest tylko narzędziem Bożym, pomogło
mu
w czynieniu wielu dzieł dla Boga i dla Jego chwały.
Bezbłędnie rozeznał
doświadczenia mistyczne siostry Małgorzaty Marii Alacoque (1647-1690), wizytki
w burgundzkim klasztorze Nawiedzenia
w Paray-le-Monial. Na tej drodze towarzyszył
jej swą radą i wskazówkami. Chociaż był jej spowiednikiem zaledwie 18 miesięcy,
ten czas wystarczył, aby umocnić ją w przekonaniu o prawdziwości otrzymanej od
Jezusa misji. To od Małgorzyty przejął i szerzył posłanie, które później zaowocowało
świętem ku czci Najświętszego Serca Pana Jezusa oraz praktyką uroczystego wynagradzania
w Komunii świętej. Jego zakonne życie, pełne trudnych różnorakich prób i bolesnych
doświadczeń, nie wyłączając uwięzienia na obczyźnie, gdzie stracił zdrowie i nabawił
się szybko postępującej gruźlicy,
w całości rozwijało się w duchu wynagradzania
Sercu Jezusa.
W XVII wieku we Francji powstało ożywcze nabożeństwo do Serca
Jezusowego. W rozwoju tego nabożeństwa znaczącą rolę odegrał właśnie św. Klaudiusz.
Nabożeństwo i kult Najświętszego Serca Pana Jezusa bardzo pomogły wiernym, w następnych
wiekach w dostrzeganiu obecności Boga
w świecie, w przyjęciu Jego hojnej miłości
i miłosierdzia okazywanego grzesznikom. Symbolem tej miłości stało się otwarte
Serce Jezusa.
Od tamtego czasu minęły już trzy wieki. Także i dzisiaj rozwarstwienie
niejednego społeczeństwa pod względem wiary przypomina środowisko francuskie za
czasów świętych: Małgorzaty Marii Alacoque i Klaudiusza La Colombiere. Czas robi
swoje. Zmieniają się też niektóre pobożne praktyki. Kościół wciąż ogłasza nowych
świętych. Różny jest nasz stosunek do prywatnych objawień, ale istota kultu Najświętszego
Serca Pana Jezusa pozostaje nadal ta sama. Jak kiedyś, tak i dzisiaj chodzi o
to, aby ludzie byli wrażliwi na miłość Boga, i by otwierali swe serca na Miłość;
aby w ich sercach mieszkał Jezus.
Nabożeństwo do Najświętszego Serca Pana Jezusa
było kiedyś czynnikiem umocnienia wspólnoty Kościoła, elementem równowagi duchowej
w
szerzącym się racjonalizmie oraz spontaniczną reakcją na rodzącą się
w świecie
niewiarę. Prowadziło do osobistego spotkania z Jezusem i z Jego łaską w Komunii
świętej wynagradzającej.
Dzisiejszy człowiek, rozdarty wewnętrznie, pełen egoizmu
i ambicji, tworzący nie zawsze dobre prawa, ale jednakże nadal wrażliwy na świętość
Boga, powinien znowu zafascynować się Sercem Jezusa, pałającym gorącą miłością
do ludzi.
Postać św. Klaudiusza przypomina w rozpoczętym nowym tysiącleciu
o
posłannictwie św. Małgorzaty Marii Alacoque oraz św. Klaudiusza La Colombiere.
W
dniu kanonizacji św. Klaudiusza Jan Paweł II powiedział: Aby dziś prowadzić ewangelizację,
trzeba uznać, że Serce Chrystusa jest sercem Kościoła. To On wzywa nas do nawrócenia
i do pojednania. To On prowadzi drogą błogosławieństw serca czyste i spragnione
sprawiedliwości. To On jest twórcą braterskiej wspólnoty członków jednego Ciała.
To On uzdalnia nas do przyjęcia Dobrej Nowiny i obietnicy życia wiecznego. To
On zleca nam misję. Zażyłość z Sercem Jezusa sprawia, że serce człowieka otwiera
się na cały świat.
Oby kanonizacja Klaudiusza La Colombiere stała się dla całego
Kościoła wezwaniem do konsekracji Serca Chrystusa, do poświęcenia polegającego
na złożeniu daru z siebie, po to, by miłość Chrystusa mogła w nas żyć, udzielić
nam swego przebaczenia i ukazać nam Jego gorące pragnienie otwarcia przed wszystkimi
naszymi braćmi dróg prawdy i życia!
Św. Klaudiusz, apostoł kultu Serca Pana
Jezusa i dzieł wynagradzających, uczy nas przeciwstawienia się duchowej bylejakości,
oziębłości w wierze oraz szacunku i zrozumienia dla rozmaitości dróg Bożych. Jest
on dla nas zachętą do bycia odważnymi świadkami miłości Jezusa do ludzi. Ten mistrz
duchowości przypomina wszystkim, że tylko Jezus jest jedynym Pośrednikiem na drodze
do Ojca, a biblijne przedstawienie, zawarte
w symbolice Serca, wyraża całą
Osobę i misję Jezusa Zbawcy.
Uczestnicząc w liturgii, nie możemy zapominać,
że Kościół w głoszeniu Ewangelii i w posłudze człowiekowi musi posługiwać się
miłością. To jest najwłaściwszy, zrozumiały dla wszystkich język. Modlitwy zaś
i wszystkie uczynki wynagradzające mają wspierać jego misję i przesłanie. Nawrócenie,
zbawienie i uświęcenie człowieka dokonuje się tylko przez Jezusa,
a w bliskości
Jego Serca człowiek uczy się rozpoznawać prawdziwy i jedyny sens swojego życia
i przeznaczenia do nieba.
Po św. Klaudiuszu La Colombiere zachowały się jego
niektóre pisma, notatki rekolekcyjne, kazania, egzorty i listy, które zebrano
i wydano w dwa lata po jego śmierci. Najcenniejszym z nich jest jego dziennik
osobisty.
Relikwie świętego spoczywają w kościele jezuitów w Paray-le-Monial.
Serce Chrystusa kryje w sobie orędzie do każdego człowieka; przemawia także do współczesnego świata. W społeczeństwie, w którym coraz szybciej rozwija się technika i informatyka, w którym pochłonięci jesteśmy tysiącami często sprzecznych dążeń, człowiek może zagubić centrum — centrum samego siebie. Ukazując nam swoje Serce, Jezus przypomina przede wszystkim, że właśnie tam, we wnętrzu człowieka rozstrzyga się los każdego, wybór między śmiercią a życiem w wymiarze ostatecznym. On sam daje nam życie w obfitości, które pozwala naszym sercom, czasami zasklepionym w obojętności i egoizmie, otworzyć się na wyższą formę życia.
Serce Jezusa ukrzyżowanego i zmartwychwstałego jest niewyczerpanym źródłem łask, z którego każdy człowiek może zawsze czerpać miłość, prawdę i miłosierdzie, zwłaszcza w tym szczególnym roku Wielkiego Jubileuszu.
2. Krew Chrystusa odkupiła nas. Oto prawda, którą właśnie wczoraj, na początku lipca — miesiąca tradycyjnie poświęconego Najdroższej Krwi Chrystusa — ogłosiliśmy obchodząc Jubileusz Unii «Sanguis Christi».
Ileż krwi na świecie niewinnie przelanej! Ileż przemocy, ileż pogardy dla ludzkiego życia!
Ludzkość współczesna, nierzadko zraniona nienawiścią i przemocą, bardziej niż kiedykolwiek potrzebuje dziś zaznać odkupieńczej mocy Krwi Chrystusa. Tej Krwi, która nie została rozlana daremnie, ale zawiera w sobie całą moc miłości Bożej i jest rękojmią nadziei, ratunku, pojednania. Jednakże aby zaczerpnąć z tego źródła, trzeba powrócić do krzyża Chrystusa, utkwić spojrzenie w Synu Bożym, w Jego przebitym Sercu, w Jego rozlanej Krwi.
3. Pod krzyżem stała Maryja, współuczestniczka męki Syna. Ofiaruje Ona swoje matczyne Serce jako schronienie każdemu, kto szuka przebaczenia, nadziei i pokoju, jak nam przypomniało święto Jej Niepokalanego Serca. Maryja otarła krew z ciała swego ukrzyżowanego Syna. Powierzamy Jej krew ofiar przemocy, aby została odkupiona przez Krew Jezusa, rozlaną dla zbawienia świata.
Jego Eminencja
Kard.
Franciszek Macharski
Arcybiskup Metropolita Krakowski
Drogi Księże Kardynale,
Jednoczę się w modlitwie z uczestnikami Jubileuszowych Ogólnopolskich Uroczystości ku czci Najświętszego Serca Pana Jezusa, zgromadzonymi w dniu 30 czerwca br. pod przewodnictwem Księdza Kardynała w bazylice księży Jezuitów w Krakowie.
Świątynia ta, wzniesiona
z ofiar Narodu polskiego, stała się ośrodkiem kultu Serca Bożego w naszej Ojczyźnie.
Myślami wracam do tej pięknej bazyliki, którą wielokrotnie nawiedzałem w czasie
mojej pasterskiej posługi
w Krakowie. Dziś nawiedzam ją duchowo i pragnę wraz
z polskimi rodzinami, z przedstawicielami wielu parafii pod wezwaniem Serca Bożego
oraz licznie zgromadzonym Ludem Bożym uwielbić tajemnicę miłości Boga objawioną
światu w tym Sercu.
Serce Chrystusa przebite na krzyżu włócznią żołnierza
jest nieustannie otwarte dla ludzi. Wystarczy tylko odpowiedzieć miłością na Jego
miłość
i wiernością na Jego wierność. Z Bożego Serca, tego «źródła życia
i
świętości», czerpiemy nieprzerwanie siłę do budowania w nas samych
i w świecie
cywilizacji prawdy i miłości. Podstawowym środowiskiem, gdzie rozwija się cywilizacja
miłości, jest rodzina, dlatego cieszę się, że rodziny
w Polsce poświęcają się
Najświętszemu Sercu Pana Jezusa. Serce Boże daje moc i łaskę, aby stały się one
Kościołem domowym, szkołą ofiarnej miłości, wiary i szacunku dla życia. Prośmy
gorąco Serce Boże, «w którym są wszystkie skarby mądrości i umiejętności», aby
było Ono natchnieniem
i światłem dla ludzkości wchodzącej w trzecie tysiąclecie.
Księdzu
Kardynałowi i wszystkim zgromadzonym na tej jubileuszowej uroczystości z serca
udzialam Apostolskiego Błogosławieństwa: w imię Ojca
i Syna, i Ducha Świętego.
Watykan, 22 czerwca 2000 r.
Drodzy Bracia i Siostry!
1. Stulecie poświęcenia rodzaju ludzkiego Boskiemu Sercu
Pana Jezusa — aktu zaleconego całemu Kościołowi przez mego poprzednika Leona XIII
w
encyklice Annum sacrum (25 maja 1899 r.: Leonis XIII P.M. Acta, XIX [1899], 71-80)
i dokonanego 11 czerwca 1899 r., skłania nas przede wszystkim do dziękczynienia
«Temu, który nas miłuje i który przez swą krew uwolnił nas od naszych grzechów,
i uczynił nas królestwem — kapłanami Bogu i Ojcu swojemu» (Ap 1, 5-6).
Ta
radosna rocznica jest też niezwykle stosowną sposobnością do refleksji nad znaczeniem
i nad wartością tego doniosłego aktu dokonanego przez Kościół. W encyklice Annum
sacrum papież Leon XIII wyraził uznanie dla działań, które podjęli jego poprzednicy,
aby otoczyć troskliwą opieką
i ukazać w pełniejszym świetle kult i duchowość
Najświętszego Serca Pana Jezusa. Papież spodziewał się też, że akt poświęcenia
przyniesie «znakomite i trwałe owoce najpierw dla wiernych, a następnie dla całej
społeczności ludzkiej» (Wstęp). Wyrażając życzenie, aby poświęcenie to objęło
nie tylko wierzących, ale wszystkich ludzi, nadał nową wymowę i sens konsekracji,
która już od dwóch stuleci była przeżywana przez jednostki, grupy, diecezje
i
narody.
Poświęcenie rodzaju ludzkiego Najświętszemu Sercu Pana Jezusa zostało
zatem ukazane przez Leona XIII jako «korona i szczyt wszystkich hołdów, jakie
kiedykolwiek były Mu oddawane» (Annum sacrum, 1). Poświęcenie to — wyjaśnia encyklika
— jest aktem należnym Chrystusowi, Odkupicielowi rodzaju ludzkiego, ze względu
na to, kim jest sam w sobie i czego dokonał dla dobra wszystkich ludzi. Skoro
chrześcijanin dostrzega w Sercu Jezusa symbol i żywy wizerunek nieskończonej miłości
Chrystusa, która ze swej natury przynagla do wzajemnej miłości, musi też odczuwać
potrzebę osobistego udziału w dziele zbawienia. Dlatego każdy członek Kościoła
winien widzieć w poświęceniu akt oddania się Jezusowi Chrystusowi
i zobowiązania
wobec Niego — Króla «synów marnotrawnych», Króla wzywającego wszystkich «do przystani
prawdy i do jedności wiary», Króla tych, którzy oczekują na wprowadzenie do «światłości
Boga i do Jego Królestwa» (Formuła aktu poświęcenia). Tak pojmowane poświęcenie
wiąże się z działalnością misyjną samego Kościoła, ponieważ odpowiada na pragnienie
Serca Jezusa, aby za pośrednictwem członków Jego Ciała rozszerzać na cały świat
całkowite oddanie się Kościoła sprawie Królestwa oraz by coraz bardziej jednoczyć
Kościół w akcie składania ofiary Ojcu
i w świadomości, że istnieje on dla innych.
Aktualność
tego, co dokonało się 11 czerwca 1899 r., została autorytatywnie potwierdzona
w dokumentach moich poprzedników, którzy pogłębiali naukę o kulcie Najświętszgo
Serca Pana Jezusa i zalecali okresowe ponawianie aktu poświęcenia. Spośród nich
pragnę wspomnieć świętego następcę Leona XIII — papieża Piusa X, który w 1906
r. nakazał odnawiać akt poświęcenia corocznie; świętej pamięci papieża Piusa XI,
który nawiązał do niego
w encyklikach Quas primas w kontekście Roku Świętego
1925 oraz
w Miserentissimus Redemptor; jego następcę sługę Bożego Piusa XII,
który mówił o nim w encyklikach Summi Pontificatus i Haurietis aquas. Z kolei
sługa Boży Paweł VI zechciał poruszyć ten temat w świetle nauki Soboru Watykańskiego
II w liście apostolskim Investigabiles divitias Christi oraz
w liście Diserti
interpretes, skierowanym 25 maja 1965 r. do przełożonych generalnych zgromadzeń,
które biorą imię od Serca Jezusa.
Ja także wielokrotnie wzywałem mych braci w biskupstwie, kapłanów, zakonników i wiernych, aby we własnym życiu pielęgnowali najbardziej autentyczne formy kultu Serca Pana Jezusa. W obecnym roku, poświęconym Bogu Ojcu, pragnę przypomnieć słowa, które napisałem w encyklice Dives in misericordia: «W sposób szczególny zdaje się Kościół wyznawać miłosierdzie Boże i oddawać mu cześć, zwracając się do Chrystusowego Serca; właśnie bowiem zbliżenie się do Chrystusa w tajemnicy Jego Serca pozwala nam zatrzymać się w tym niejako centralnym, a zarazem po ludzku najłatwiej dostępnym punkcie objawiania miłosiernej miłości Ojca, które stanowiło centralną treść mesjańskiego posłannictwa Syna Człowieczego» (n. 13). Z okazji uroczystości Najświętszego Serca Pana Jezusa oraz poświęconego mu miesiąca czerwca zachęcałem często wiernych, aby wytrwale praktykowali ten kult, który «zawiera orędzie niezwykle aktualne w naszych czasach», ponieważ «z Serca Syna Bożego, umarłego na krzyżu, wytrysnęło wiekuiste źródło życia, które daje nadzieję każdemu człowiekowi. Z Serca ukrzyżowanego Chrystusa rodzi się nowa ludzkość, odkupiona od grzechu. Człowiek roku 2000 potrzebuje Serca Chrystusa, aby poznawać Boga i samego siebie; potrzebuje go, aby budować cywilizację miłości» (Insegnamenti, XVII, 1 [1994], 1152).
Poświęcenie rodzaju ludzkiego dokonane w 1899 r.
stanowi niezwykle doniosły krok w dziejach Kościoła, a coroczne ponawianie tego
aktu
w uroczystość Najświętszego Serca Pana Jezusa zachowuje do dziś pełny
sens. To samo należy powiedzieć także o «Akcie wynagrodzenia», który zazwyczaj
odmawia się w uroczystość Chrystusa Króla. Do dziś aktualne pozostają słowa Leona
XIII: «Do Niego więc trzeba się uciekać, bo On jest Drogą, Prawdą i Życiem. Jeżeli
się zbłądzi, należy wrócić na prawdziwą Drogę. Jeżeli ciemności opanowały umysł,
należy je rozproszyć światłem Prawdy. Jeżeli śmierć nas ogarnia, trzeba przylgnąć
do Życia» (Annum sacrum, 5). Czyż nie taki jest program Soboru Watykańskiego II
i mojego pontyfikatu?
2. Podczas gdy przygotowujemy się do obchodów Wielkiego Jubileuszu Roku 2000, stulecie aktu poświęcenia pomaga nam przyjrzeć się z nadzieją naszemu człowieczeństwu i dostrzec trzecie tysiąclecie rozjaśnione światłem tajemnicy Chrystusa — «Drogi, Prawdy i Życia» (por. J 14, 6).
Stwierdzając, że «zakłócenia
równowagi, na które cierpi dzisiejszy świat,
w istocie wiążą się z bardziej
podstawowym zakłóceniem równowagi, które ma miejsce w sercu ludzkim» (Gaudium
et spes, 10), wiara odkrywa na szczęście, że «tajemnica człowieka wyjaśnia się
naprawdę (...) w tajemnicy Słowa Wcielonego» (tamże, 22), ponieważ «Syn Boży przez
wcielenie swoje zjednoczył się jakoś z każdym człowiekiem. Ludzkimi rękoma pracował,
ludzkim myślał umysłem, ludzką działał wolą, ludzkim sercem kochał» (tamże). Bóg
chciał, aby człowiek ochrzczony, «włączony w tajemnicę paschalną, upodobniony
do śmierci Chrystusa», mógł podążać «umocniony nadzieją ku zmartwychwstaniu»,
ale dotyczy to także «wszystkich ludzi dobrej woli, w których sercu działa w sposób
niewidzialny łaska» (tamże). Sobór Watykański II przypomina jeszcze, że «wszyscy
ludzie powołani są do tego zjednoczenia z Chrystusem, który jest światłością świata
i od którego pochodzimy, dzięki któremu żyjemy, do którego zdążamy»
(Lumen
gentium, 3).
Konstytucja dogmatyczna o Kościele naucza autorytatywnie, że
«ochrzczeni (...) poświęcani są przez odrodzenie i namaszczenie Duchem Świętym,
jako dom duchowy i święte kapłaństwo, aby przez wszystkie właściwe chrześcijaninowi
uczynki składać ofiary duchowe i głosić moc Tego, który wezwał ich z ciemności
do swego przedziwnego światła (por. 1 P 2, 4-10). Toteż wszyscy uczniowie Chrystusa,
trwając w modlitwie i chwaląc wspólnie Boga (por. Dz 2, 42-47), samych siebie
składać mają na ofiarę żywą, świętą, miłą Bogu (por. Rz 12, 1), wszędzie mają
głosić świadectwo o Chrystusie,
a tym, którzy się tego domagają, zdawać sprawę
z nadziei życia wiecznego, która jest w nich (por. 1 P 3, 15)» (tamże, 10). Gdy
chrześcijanin, stając przed zadaniem nowej ewangelizacji i wpatrując się w Serce
Chrystusa, Pana czasu i dziejów, poświęca Mu samego siebie i zarazem swoich braci,
odkrywa na nowo, że nosi w sobie Jego światło. Ożywiony Jego duchem służby, przyczynia
się do tego, aby przed wszystkimi ludźmi otworzyła się perspektywa wyniesienia
do pełni egzystencji osobowej i wspólnotowej. «Serce człowieka uczy się bowiem
od Serca Chrystusa poznawać prawdziwy
i jedyny sens swojego życia i przeznaczenia,
rozumieć wartość życia prawdziwie chrześcijańskiego, strzec się wypaczeń ludzkiego
serca, łączyć synowską miłość do Boga z miłością bliźniego» (orędzie do Towarzystwa
Jezusowego, 5 października 1986 r.: Insegnamenti, IX, 2 [1986], 843).
Pragnę
przekazać słowa aprobaty i zachęty tym, którzy w Kościele
z jakiegokolwiek
tytułu nadal praktykują, pogłębiają i krzewią kult Serca Chrystusa, posługując
się językiem i formami dostosowanymi do naszych czasów, tak aby móc go przekazać
następnym pokoleniom w tym samym duchu, jaki zawsze go ożywiał. Także dzisiaj
trzeba tak prowadzić wiernych, aby wpatrywali się z uwielbieniem w tajemnicę Chrystusa,
Boga-Człowieka,
a przez to stawali się ludźmi życia wewnętrznego, którzy słyszą
i realizują powołanie do nowego życia, do świętości, do wynagradzania, które jest
apostolskim współuczestnictwem w dziele zbawiania świata; ludźmi, którzy przygotowują
się do nowej ewangelizacji, dostrzegając w Sercu Chrystusa serce Kościoła: świat
musi koniecznie zrozumieć, że chrześcijaństwo jest religią miłości.
Serce Zbawiciela zachęca, aby zwrócić się ku miłości Ojca, który jest źródłem wszelkiej prawdziwej miłości: «W tym przejawia się miłość, że nie my umiłowaliśmy Boga, ale że On sam nas umiłował i posłał Syna swojego jako ofiarę przebłagalną za nasze grzechy» (1 J 4, 10). Od Ojca, bogatego w miłosierdzie i współczucie, Jezus nieustannie otrzymuje miłość, którą obdarza ludzi (por. Ef 2, 4; Jk 5, 11). W Jego Sercu objawia się zwłaszcza wielkoduszność Boga wobec grzesznika. W odpowiedzi na grzech Bóg nie umniejsza swojej miłości, ale rozszerza ją w geście miłosierdzia, który przeradza się w inicjatywę odkupienia.
Kontemplacja Serca Jezusa w Eucharystii skłoni wiernych do poszukiwania w tym Sercu niezgłębionej tajemnicy kapłaństwa Chrystusa i kapłaństwa Kościoła. W komunii z braćmi pozwoli im zasmakować duchowej słodyczy miłości, czerpanej u samego źródła. Pomagając każdemu z nich w ponownym odkryciu sensu własnego chrztu, głębiej uświadomi im apostolski wymiar ich życia, który należy realizować przez szerzenie miłości i przez misję ewangelizacyjną. Każdy włączy się gorliwiej w modlitwę do Pana żniwa (por. Mt 9, 38), aby dał Kościołowi «pasterzy według swego serca» (por. Jr 3, 15), rozmiłowanych w Chrystusie Dobrym Pasterzu, którzy będą kształtować własne serca na wzór Jego Serca i gotowi będą iść drogami świata, aby głosić wszystkim, że On jest Drogą, Prawdą i Życiem (por. Pastores dabo vobis, 82). Winna się z tym łączyć konkretna działalność, zmierzająca do tego, aby wielu młodych ludzi, wsłuchanych w głos Ducha Świętego, dzięki odpowiedniej formacji umiało dziś odpowiedzieć w głębi swoich serc na wielkie oczekiwania Kościoła i ludzkości oraz mogło podjąć wezwanie Chrystusa do poświęcenia się wraz z Nim, z entuzjazmem i radością, «za życie świata» (J 6, 51).
3. Stulecie poświęcenia
przypada w ostatnim roku przygotowania do Wielkiego Jubileuszu Roku 2000, którego
celem jest «rozszerzenie horyzontów wierzącego zgodnie z perspektywą samego Chrystusa:
z
perspektywą ?Ojca, który jest w niebie? (por. Mt 5, 45)» (por. Tertio millennio
adveniente, 49). Ta zbieżność dostarcza nam stosownej okazji do ukazania Serca
Jezusa, «ogniska gorejącej miłości (...), jako żywego obrazu owej odwiecznej miłości,
którą ?tak (...) Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał? (J 3, 16)»
(Paweł VI, Investigabiles divitias Christi,
5: AAS 57 [1965], 268). Ojciec
«jest miłością» (1 J 4, 8. 16), a Jego jednorodzony Syn, Chrystus, objawia jej
tajemnicę, zarazem objawiając człowieka samemu człowiekowi.
W kulcie Serca Jezusa zyskało realną formę prorocze słowo przypomniane przez św. Jana: «Będą patrzeć na Tego, którego przebili» (J 19, 37; por. Za 12, 10). Jest to spojrzenie kontemplacyjne, które stara się przeniknąć do głębi uczucia Chrystusa, prawdziwego Boga i prawdziwego Człowieka. W tym kulcie człowiek wierzący mocniej i głębiej przyjmuje tajemnicę wcielenia, przez którą Słowo stało się solidarne z ludźmi, aby dać świadectwo, że Ojciec ich poszukuje. To poszukiwanie bierze początek z wnętrza Boga, który «miłuje» człowieka «odwiecznie w Słowie i pragnie go wynieść w Chrystusie do godności przybranego dziecka» (Tertio millennio adveniente, 7). Zarazem kult Serca Jezusa wnika w tajemnicę odkupienia, aby odkryć w niej wymiar miłości, która skłoniła Go do złożenia zbawczej ofiary.
W Sercu Chrystusa
żywe jest działanie Ducha Świętego, którego Jezus uznawał za inspiratora swojej
misji (Łk 4, 18; por. Iz 61, 1) i którego przyjście zapowiedział podczas Ostatniej
Wieczerzy. To Duch pomaga dostrzec całe bogactwo, jakie kryje się w znaku przebitego
boku Chrystusa,
z którego wypłynął Kościół (por. Sacrosanctum Concilium, 5).
«Z przebitego Serca Zbawiciela — jak napisał Paweł VI — Kościół narodził się i
stamtąd czerpie pokarm, ponieważ ?Chrystus umiłował Kościół i wydał za niego samego
siebie, aby go uświęcić, oczyściwszy obmyciem wodą, któremu towarzyszy słowo?
(Ef 5, 25-26)» (list Diserti interpretes). Również za sprawą Ducha Świętego miłość
przenikająca Serce Jezusa rozlewa się
w sercach ludzi (por. Rz 5, 5) i skłania
ich do adoracji jego «niezgłębionych bogactw» (por. Ef 3, 8) oraz do zanoszenia
synowskich i ufnych modlitw do Ojca (por. Rz 8, 15-16) przez Zmartwychwstałego,
który «zawsze żyje, aby się wstawiać za nimi» (Hbr 7, 25).
4. Kult Serca
Chrystusa, «które jest powszechną siedzibą komunii z Bogiem Ojcem, (...) siedzibą
Ducha Świętego» (Insegnamenti, XVII, 1 [1994], 1152), przyczynia się do umocnienia
naszej więzi z Trójcą Świętą. Dlatego obchody stulecia poświęcenia rodzaju ludzkiego
Najświętszemu Sercu Pana Jezusa przygotowują wiernych do Wielkiego Jubileuszu,
zarówno ze względu na jego cel, to jest «uwielbienie Trójcy Świętej, od której
wszystko pochodzi i ku której wszystko w świecie i w dziejach jest skierowane»
(Tertio millennio adveniente, 55), jak i ze względu na jego ukierunkowanie ku
Eucharystii (por. tamże), w niej bowiem życie przyniesione przez Jezusa w obfitości
(por. J 10, 10) zostaje przekazane tym, którzy będą Go spożywać, aby przez Niego
żyć (por. J 6, 57). Cały kult Serca Jezusa we wszystkich swoich przejawach jest
głęboko eucharystyczny; wyraża się w pobożnych ćwiczeniach, które pobudzają wiernych
do życia w harmonii z Chrystusem «cichym i pokornym sercem» (por. Mt 11, 29),
i pogłębia się przez adorację. Kult ten jest zakorzeniony i znajduje swoje zwieńczenie
we Mszy św., zwłaszcza niedzielnej, podczas której serca wiernych, zgromadzonych
w
braterskiej i radosnej wspólnocie, słuchają słowa Bożego, uczą się składać wraz
z Chrystusem ofiarę z siebie i z całego życia (Sacrosanctum Concilium, 48), karmią
się przy paschalnym stole Ciałem i Krwią Odkupiciela, a mając w pełni udział w
miłości pulsującej w Jego Sercu starają się być coraz bardziej głosicielami Ewangelii
oraz świadkami solidarności i nadziei.
Składajmy dzięki Bogu, naszemu Ojcu,
który objawił nam swoją miłość
w Sercu Chrystusa i poświęcił nas przez namaszczenie
Duchem Świętym (por. Lumen gentium, 10), tak abyśmy jednocząc się z Chrystusem,
adorując Go na każdym miejscu i zbożnie postępując poświęcali Mu cały świat
(tamże,
34) i nowe tysiąclecie.
Świadomi wielkiego wyzwania, jakie stoi przed nami,
wzywajmy pomocy Najświętszej Panny, Matki Chrystusa i Matki Kościoła. Niech Ona
przeprowadzi Lud Boży przez próg tysiąclecia, które niebawem się rozpocznie. Niech
udziela mu światła na drogach wiary, nadziei i miłości!
W szczególny sposób
niech wspomaga każdego chrześcijanina, aby umiał wielkodusznie i konsekwentnie
realizować w życiu swoje oddanie się Chrystusowi, które ma fundament w sakramencie
chrztu, a znajduje właściwe potwierdzenie w osobistym ofiarowaniu się Najświętszemu
Sercu Pana Jezusa, tylko w Nim bowiem ludzkość może znaleźć przebaczenie
i
zbawienie.
Abp
Louis-Marie Billé
Ordynariusz Lyonu
Przewodniczący Konferencji
Episkopatu
Francji
1. W chwili gdy tak liczni pielgrzymi przygotowują się do obchodów
w Paray-le-Monial uroczystości Najświętszego Serca Pana Jezusa oraz rocznicy poświęcenia
Mu rodzaju ludzkiego — aktu, którego papież Leon XIII dokonał przed stu laty,
z radością przekazuję im za pośrednictwem księdza arcybiskupa serdeczne pozdrowienia
i w modlitwie duchowo łączę się
z nimi, jak również z wszystkimi, którzy w
tym dniu poświęcają się Najświętszemu Sercu.
2. Od czasów św. Jana Eudesa, który w Sercu Maryi nauczył nas kontemplować samego Jezusa — Serce serc — oraz krzewić miłość do obojga, kult Najświętszego Serca Pana Jezusa rozpowszechnił się przede wszystkim dzięki św. Małgorzacie Marii, zakonnicy ze zgromadzenia sióstr wizytek, żyjącej w Paray-le-Monial. 11 czerwca 1899 r. papież Leon XIII w modlitwie prosił Boga — wzywając wszystkich biskupów do uczestnictwa w tym akcie — aby był Królem zarówno wszystkich wiernych, jak i tych, którzy Go porzucili lub Go nie znają, i błagał Go, aby ich doprowadził do Prawdy i przywiódł do Tego, który jest Życiem. W encyklice Annum sacrum wyraził współczucie wszystkim ludziom, którzy są dalecy od Boga, oraz wolę poświęcenia ich Chrystusowi Odkupicielowi.
3.
Kościół nieustannie kontempluje miłość Bożą, objawioną we wzniosły
i jedyny
w swoim rodzaju sposób na Kalwarii, podczas męki Chrystusa — Ofiary, która zostaje
sakramentalnie uobecniona w każdej Eucharystii.
«Z przepełnionego miłością
Serca Jezusa wypływają wszystkie sakramenty, przede wszystkim jednak ten największy
ze wszystkich, sakrament miłości, poprzez który Jezus pragnął stać się uczestnikiem
naszego życia, pokarmem naszych dusz, ofiarą nieskończonej wartości» (św. Alfons
Liguori, Medytacja II o miłującym Sercu Jezusa z okazji nowenny przed uroczystością
Najświętszego Serca Pana Jezusa). Chrystus jest ogniem płonącym miłością, która
wzywa i zaspokaja: «Przyjdźcie do Mnie, (...) bo jestem cichy i pokorny sercem»
(Mt 11, 28-29).
Serce Wcielonego Słowa jest najdoskonalszym znakiem miłości;
dlatego pragnąłem osobiście podkreślić, jak wielkie znaczenie ma dla wiernych
zgłębianie tajemnicy tego Serca przepełnionego miłością do ludzi
i głoszącego
niezwykle aktualne orędzie (por. encyklika Redemptor hominis, 8). Jak napisał
św. Klaudiusz La Colombičre: «Oto Serce, które tak umiłowało ludzi, że niczego
nie oszczędziło, ale samo wyczerpało się
i spaliło do końca, aby dać świadectwo
swej miłości» (Pisma duchowe, 9).
4. Gdy zbliża się trzecie tysiąclecie,
«miłość Chrystusa przynagla nas»
(2 Kor 5, 14), abyśmy pomagali innym poznawać
i kochać Zbawiciela, który wylał swoją krew za ludzi. «Za nich Ja poświęcam w
ofierze samego siebie, aby i oni byli uświęceni w prawdzie» (J 17, 19). Usilnie
zachęcam zatem wiernych, aby adorowali Chrystusa obecnego w Najświętszym Sakramencie
Ołtarza, pozwalając Mu uzdrawiać nasze sumienia, oczyszczać nas, oświecać i jednoczyć.
Ze spotkania z Nim chrześcijanie zaczerpną siły potrzebne do życia duchowego i
do realizacji swojej misji w świecie. Trwając bowiem
w zjednoczeniu serc z
Boskim Nauczycielem i odkrywając nieskończoną miłość Ojca, staną się prawdziwymi
czcicielami w duchu i w prawdzie. Ich wiara ożywi się, oni zaś wnikną w tajemnicę
Boga i zostaną głęboko przemienieni przez Chrystusa. W chwilach doświadczeń i
radości będą upodobniać swoje życie do tajemnicy krzyża i zmartwychwstania Zbawiciela
(por. Gaudium et spes, 10). Każdego dnia będą się coraz bardziej stawać synami
w Synu. Wówczas dzięki nim miłość będzie się rozlewać w ludzkich sercach, aby
mogło wzrastać Ciało Chrystusa, którym jest Kościół, oraz by powstawało społeczeństwo
sprawiedliwości, pokoju i braterstwa. Staną się orędownikami całej ludzkości,
bo każda dusza, która wznosi się ku Bogu, wznosi ku Niemu także świat i w tajemniczy
sposób przyczynia się do zbawienia, ofiarowanego nam bezinteresownie przez Ojca
niebieskiego.
Wzywam zatem wszystkich wiernych, aby nadal gorliwie pielęgnowali
kult Najświętszego Serca Pana Jezusa, przystosowując go do naszych czasów, ażeby
dzięki temu mogli nieustannie czerpać z jego niezgłębionych bogactw
i umieli
z radością na nie odpowiadać, miłując Boga i braci, znajdując pokój, wchodząc
na drogę pojednania i umacniając swą nadzieję, że kiedyś będą żyć pełnią Boga
we wspólnocie ze wszystkimi świętymi (por. Litania do Najświętszego Serca Pana
Jezusa). Również następnym pokoleniom należy zaszczepić pragnienie spotkania Pana,
wpatrywania się w Niego, aby potrafiły odpowiedzieć na wezwanie do świętości i
mogły odkryć swoją szczególną misję w Kościele i w świecie, realizując w ten sposób
swe powołanie chrzcielne (por. Lumen gentium, 10). Istotnie bowiem, «miłość Boża,
bezcenny dar Serca Chrystusa i Jego Ducha» zostaje udzielona ludziom, aby i oni
z kolei stawali się świadkami miłości Boga
(Pius XII, encyklika Haurietis aquas,
III).
5. Wzywając wstawiennictwa Maryi Panny, Matki Chrystusa i Kościoła, której zawierzyłem ludzi i narody 13 maja 1982 r., z serca udzielam Apostolskiego Błogosławieństwa wam i wszystkim wiernym, którzy z okazji uroczystości Najświętszego Serca Pana Jezusa udadzą się z pielgrzymką do Paray-le-Monial lub którzy pobożnie wezmą udział w nabożeństwie liturgicznym czy też innej formie modlitwy do Najświętszego Serca Pana Jezusa.
Serce Jezusa źródłem zbawienia
Jako ludzie obdarowani łaską wiary mamy
obowiązek związania się
z Bogiem poprzez dar pobożności. Rozumiemy, że nie
chodzi tutaj
o pobożność jedynie uczuciową i okazywaną na zewnątrz, ale o dar
Ducha Świętego: rozumną, spokojną i żywą pobożność wewnątrz ludzkiego serca. Każdy
człowiek winien jest Bogu objawionemu w Jezusie Chrystusie i w mocy Ducha Świętego
cześć, pamięć, wdzięczność i posłuszeństwo.
Serce prawdziwie pobożnego człowieka niejako instynktownie ucieka się do źródła najczystszej miłości - Serca Jezusa. To w nim może znaleźć odpowiedź na swoje pytania, niepokoje i bóle.
Otwarte dla ludziW orędziu wydanym na rocznicę poświęcenia ludzkości Najświętszemu Sercu Pana Jezusa Jan Paweł II napisał: „Gdy chrześcijanin, stając przed zadaniem nowej ewangelizacji i wpatrując się w Serce Chrystusa, Pana czasu i dziejów, poświęca Mu samego siebie i zarazem swoich braci, odkrywa na nowo, że nosi w sobie Jego światło. Ożywiony Jego duchem służby, przyczynia się do tego, aby przed wszystkimi ludźmi otworzyła się perspektywa wyniesienia do pełni egzystencji osobowej i wspólnotowej...
Serce
człowieka uczy się bowiem od Serca Chrystusa poznawać prawdziwy
i jedyny sens
swojego życia i przeznaczenia, rozumieć wartość życia prawdziwie chrześcijańskiego,
strzec się wypaczeń ludzkiego serca, łączyć synowską miłość do Boga z miłością
bliźniego” (nr 2).
Ojciec Święty w swoim nauczaniu - odpowiadając na pewien
sentymentalizm w kulcie Serca Bożego - łączy go ze zdobywającym coraz większe
uznanie kultem Miłosierdzia Bożego. Znajdujemy tego wyraz w liście, skierowanym
do wiernych zgromadzonych w bazylice Serca Jezusowego w Krakowie
w Roku Jubileuszu
Wcielenia 2000: „Serce Jezusa Chrystusa przebite na Krzyżu włócznią żołnierza
jest nieustannie otwarte dla ludzi. Wystarczy tylko odpowiedzieć miłością na Jego
miłość i wiernością na Jego wierność.
Z Bożego Serca, tego źródła życia i świętości,
czerpiemy nieprzerwanie siłę do budowania w nas samych i w świecie cywilizacji
prawdy i miłości.
Podstawowym środowiskiem, gdzie rozwija się cywilizacja
miłości, jest rodzina. Dlatego cieszę się, że rodziny w Polsce poświęcają się
Najświętszemu Sercu Pana Jezusa. Serce Boże daje moc i łaskę, aby stały się one
»Kościołem domowym«, szkołą ofiarnej miłości, wiary i szacunku do życia. Prośmy
gorąco Serce Boże, w którym są »wszystkie skarby mądrości
i umiejętności«,
aby było ono natchnieniem i światłem dla ludzkości wchodzącej w trzecie tysiąclecie
wiary”.
W tym miejscu warto przypomnieć, że po objawieniach we Francji siostrze Marii Małgorzacie Alacoque, zmarłej w 1690 roku, nabożeństwo do Najświętszego Serca Jezusowego znalazło w Polsce swoją drugą ojczyznę. To na wniosek biskupów polskich papież Klemens XIII dekretem z 6 lutego 1765 roku wprowadził liturgiczne święto Najświętszego Serca Jezusa. Dopiero jednak w roku 1856 - na prośbę z kolei biskupów francuskich - rozszerzyło się ono na cały Kościół. To, co zostało na nowo odkryte w tym nabożeństwie, było tym, co dawne i najbardziej zasadnicze: człowieczeństwo Boga w Jezusie Chrystusie. Odkryto na nowo dla wiary cielesność Jezusa z Nazaretu.
Słynny teolog Romano Guardini wyraził to w niezwykle uderzający sposób: „Tylko chrześcijaństwo odważyło się włączyć ciało człowieka w samo Serce Boga”. Prawda ta została podkreślona słowem „Serce”, które miało być nie tylko symbolem uczuć i wnętrza, lecz „zakotwiczeniem ducha w realności ciała...” (kard. J. Ratzinger). Przebity bok ukrzyżowanego Zbawiciela, rana śmiertelna „drugiego Adama”, jest zarówno punktem wyjścia prawdziwego człowieczeństwa Syna Bożego, jak również drogą powrotu człowieka do Boga i zjednoczenia z Nim na wieczność.
Narodziny KościołaW modlitwie prefacji na uroczystość
Najświętszego Serca Jezusowego uwielbiamy Boga za nieskończoną miłość okazaną
w Synu, „który za nas ofiarował samego siebie”. Następnie, wchodząc w samo sedno
tej tajemnicy, modlitwa ta podkreśla, że „z Jego przebitego boku wypłynęły Krew
i woda,
i tam wzięły początek sakramenty Kościoła, które są źródłami zbawienia”.
Modlitwę tę doskonale obrazuje XII stacja Drogi Krzyżowej, która znajduje się
w sanktuarium maryjnym w Altötting w Bawarii. Na wzniesieniu ogrodowym spod stóp
krzyża Chrystusa wytryskuje siedem źródeł wody, która następnie rozlewa się już
na zewnętrz muru ogrodu. Jest jeszcze jeden ważny szczegół tej stacji. Na murze
- przy otworach rozprowadzających wodę - umieszczono w brązie siedem symboli sakramentów
świętych.
Dla każdego przechodzącego pielgrzyma, czy turysty, jest tutaj wyraźne zaproszenie do refleksji i do podjęcia decyzji, by zaczerpnąć ze źródeł zbawienia, które są darem Chrystusa na drogach pielgrzymowania wiary. Trzeba nam bowiem na nowo odkryć i wyznać, że jest tylko jedna droga ocalenia i zbawienia, a jest nią otwarte Serce Jezusa. Ono jest Centrum świata, w którym wszystkie siły i prądy historii zbiegają się i zanurzają.
Już od II wieku Ojcowie i starożytni
pisarze Kościoła, tacy jak św. Justyn
w Palestynie, św. Ireneusz w Galii, Tertulian
w Afryce czy Hipolit w Rzymie, łączą przebicie Serca Jezusowego z tajemnicą narodzin
Kościoła. Z woli samego Chrystusa i Jego ustanowienia Kościół jest „znakiem zbawienia”
otwartym na każdego człowieka.
Widzimy zatem, że adresatem naszego życia chrześcijańskiego jest sam Jezusa Chrystus, a przez Chrystusa Bóg, Trójca Święta. Każdy z nas - społeczność kościelna także - jest „listem” pisanym przez Ducha Bożego, nie na kamiennych tablicach, lecz na żywych tablicach serc (por. 2 Kor 3,2-3).
Serce Jezusa wskazuje nam drogę do współuczestnictwa w życiu Bożym
i
czerpania ze źródeł zbawienia, którymi są Jego sakramenty. I to jest wielki sens
naszego życia. Nikt nam tego sensu nie może przekreślić...
„Ani ucisk, ani
prześladowanie, ani głód czy nagość, ani niebezpieczeństwo, ani miecz... ani życie,
ani śmierć. Nic nas nie zdoła odłączyć od miłości Boga, która jest w Jezusie Chrystusie
(por. Rz 8,35-39).
O Serce Jezusa,
Ty jesteś Święte nad świętymi, święta jest Twoja miłość. Tyś jest Pośrednikiem między Bogiem a ludźmi. Ty możesz wlać pokój w nasze dusze przez odwrócenie kar, na które zasłużyliśmy naszymi grzechami i przez uproszenie dla nas miłosierdzia Bożego. Ty jesteś tronem miłosierdzia, przed którym przyjmujesz nawet największych nędzarzy, jeśli tylko sprowadza ich do Ciebie miłość upokorzona widokiem swej nędzy.
Ty jesteś niewyczerpanym źródłem łask i błogosławieństwa,
przepaścią miłości, w której chcemy znaleźć na wieki nasze mieszkanie i odpoczynek.
Pozdrawiam Cię, o Serce nieporównanej dobroci. Serce wspaniałe, oświeć mnie! Serce
najmilsze, zapal mnie! Serce kochające, działaj we mnie! Serce miłosierne, przebacz
mi! Serce najpokorniejsze, odpocznij we mnie! Serce najcierpliwsze, przemień mnie!
Serce najlepsze, pobłogosław mnie! Serce spokojne, uspokój mnie! Serce najpiękniejsze,
zachowaj mnie! Serce najdoskonalsze, uszlachetnij mnie! Serce najświętsze, balsamie
drogi, zachowaj mnie! Serce błogosławione, popraw mnie! Serce będące lekarzem
i
lekarstwem na nasze nieprawości, ulecz mnie!
O Maryjo, nasza słodka Nadziejo,
daj nam odczuć Twoją władzę nad Sercem Zbawiciela i umieść nas w Nim na wieki.
Proś Go, aby panował w naszych duszach, aby królując w naszych sercach przez miłość,
rozpalił je
i przemienił w samego siebie. Niech stanie się naszym Ojcem, Oblubieńcem,
Stróżem, Skarbem, Miłością, wszystkim we wszystkim! Niech wspiera naszą niemoc,
niech stanie się siłą w naszej słabości i jedyną radością we wszystkich naszych
smutkach. Amen.
***
Panie, przychodzę do Ciebie
Ty jesteś moją jedyną Drogą. Chcę postępować drogą Twoich przykazań, Twoich nauk, Twojego przykładu. Chcę Cię naśladować w posłuszeństwie, wyrzeczeniu, ofierze. To jest droga, która prowadzi do Ciebie, do nieba.
Jezu, Ty jesteś moim Życiem dzięki łasce uświęcającej.
Ona jest życiem naszych dusz. Jesteś mym życiem dzięki Twej nauce. Zawiera ona
w sobie słowa życia wiecznego. Ty jesteś Życiem dzięki sakramentom świętym. Oto
Chleb Żywy, który przychodzi z nieba. Jesteś moim życiem dzięki Twemu Najświętszemu
Sercu. Jest ono źródłem życia dla każdej poszczególnej duszy, jak również uzdrowieniem
dla całej ludzkości. Z całego serca wierzę
w Twoje Słowo. Głęboko łaknę Eucharystii,
Żywego Chleba, który zstąpił
z nieba. Szeroko otwieram swe serce na życiodajne
źródła łaski wytryskujące z Twojego Serca. Zgadzam się ze wszystkimi Twoimi za-miarami.
Niech Twoje Boskie Serce zapanuje nad wszystkimi dziećmi Kościoła i nad całą ludzkością.
***
Daj mi, Panie, serce wrażliwe,
aby mnie żadna próżna myśl
nie oderwała od Ciebie. Daj mi, Panie, serce szlachetne, aby mnie żadna niegodna
Ciebie namiętność nie usidliła. Daj mi, Panie, serce proste i szczere, aby się
nie dało opanować przez żadną złą skłonność. Pozwól mi, Panie, znosić Twoje kary
w duchu pokuty, a z Twoich dobrodziejstw korzystać rozumnie, abym mógł kiedyś
przeżywać wieczną radość w niebieskiej Ojczyźnie.
Św. Tomasz z Akwinu
***
O
Jezu, wiem, że byłeś dobry
i że oddałeś za nas swoje Serce. Jest ono uwieńczone
koroną cierniową i naszymi grzechami. Wiem, że i dzisiaj modlisz się za nas, byśmy
nie upadali. Jezu wspomóż nas, kiedy grzeszymy. Swoim Świętym Sercem spraw, byśmy
się wzajemnie miłowali.
Nie powinno być więcej nienawiści między ludźmi. Okaż swoją miłość. Kochamy Ciebie wszyscy i pragniemy, byś chronił nas przed grzechem swoim Sercem Dobrego Pasterza. Przyjdź do każdego serca, Jezu! Pukaj, pukaj do naszych serc, bądź cierpliwy i niestrudzony! Nie pojęliśmy jeszcze Twojej woli, jesteśmy zamknięci. Pukaj stale i spraw, byśmy Tobie otworzyli nasze serca, przynajmniej wtedy, kiedy wspominać będziemy Twoją mękę, którą wycierpiałeś za nas.
***
Pomnij,
o Boskie Serce Jezusa,
na to wszystko, coś uczyniło, aby zbawić nasze dusze,
i nie pozwól, żeby one zginęły. Pomnij na wieczną i nieskończoną miłość, jaką
masz dla nich. Nie od-rzucaj tych dusz, które przychodzą do Ciebie, upadając pod
ciężarem swej nędzy i przyciśnięte cierpieniem. Ulituj się nad naszą nędzą, ulituj
się nad nami wśród niebezpieczeństw, jakie nam grożą ze wszystkich stron. Ulituj
się nad nami, jęczącymi i wzdychającymi wśród cierpień życia codziennego.
Pełni ufności i miłości przychodzimy do Twego Serca, jako do Serca najlepszego z Ojców, najczulszego i najbardziej współczującego Przyjaciela. Przyjmij nas, o Serce Najświętsze, w swym nie-skończonym dla nas miłosierdziu. Daj nam odczuć skutki Twego współczucia i Twojej miłości. Okaż się naszym Wspomożycielem, naszym Pośrednikiem wobec Ojca i przez zasługi Twej Przenajdroższej Krwi użycz nam siły w niemocy, pociechy w utrapieniach oraz łaski do miłowania Ciebie w czasie i posiadania Cię w wieczności. Amen.
Serce Jezusa jest ogniskiem i źródłem miłości, miłości wyższej niż niebo, głębszej niż morze, rozleglejszej niż wszechświat, dłuższej niż wieczność, tej miłości niepojętej, której pełne są Jego słowa i czyny.
***
Ofiarowanie Serca Jezusowego
w celu
wynagrodzenia za winy popełnione w ciągu dnia
Ojcze Przedwieczny, ofiaruję
Ci Najświętsze Serce Jezusa, z całą Jego miłością, ze wszystkimi Jego cierpieniami
i zasługami: - na wynagrodzenie za wszystkie grzechy, jakie popełniłem dzisiaj
i przez całe moje życie, Chwała Ojcu... - dla oczyszczenia tego dobra, jakie źle
spełniłem dzisiaj
i przez całe moje życie, Chwała Ojcu... - na wynagrodzenie
za dobro, jakie powinienem był spełnić, a którego przez opuszczenie nie spełniłem
dzisiaj
i przez całe moje życie, Chwała Ojcu...
Starajmy się codziennie odmówić te króciutkie akty wynagradzające z żalem za winy popełnione i z głęboką pokorą, aby sobie wyjednać przebaczenie, którego nie odmówi Zbawiciel sercu skruszonemu. Święty Franciszek Salezy mówi, że "Bóg chętnie patrzy na to, co jest wzgardzone, a poniżenie mile przyjęte jest Mu zawsze bardzo przyjemne".
***
Pozdrowienie i Oddanie się Najśw. Sercu Pana Jezusa
Pozdrawiam Cię, Najświętsze Serce
Jezusa, Serce mego Zbawiciela, żywe
i niewyczerpane źródło szczęścia i życia
wiecznego, nieskończona skarbnico Bóstwa. Ty jesteś moją ucieczką, moim ukojeniem,
moim wszystkim. Serce pełne miłości, rozpal moje serce świętym żarem, który trawi
Twoje Serce. Napełnij moje serce swymi łaskami, które obficie wypływają z Ciebie
jak ze źródła. Spraw, niech moja dusza będzie zawsze złączona z Twoją duszą,
a
moja wola zawsze podporządkowana Twojej woli. Pragnę tylko jednego: aby Twoja
święta wola była jedynym moim drogowskazem i jedynym celem wszystkich moich myśli,
wszystkich moich pragnień i wszystkich moich czynów.
O Jezu, z ufnością
powierzam się całkowicie dobroci Twego Boskiego Serca. Oddaję Ci moją przeszłość
ze wszystkimi wykroczeniami, nędzą i słabością, moją przyszłość i moją duszę na
całą wieczność. Tobie oddaję się
i powierzam i jestem pewny, że nie zawiedziesz
mnie w czasie i w wieczności. Amen.
***
Modlitwy Codziennego Ofiarowania
Panie
Jezu Chryste,
Ty przez swoje Boskie Serce, bogate w miłosierdzie, wylałeś na
cały świat miłość swego Ojca jako uświęcający żar Ducha Przenajświętszego. Racz
przyjąć moje modlitwy, prace, radości i cierpienia i złącz je dzisiaj ze swą Ofiarą
Krzyża, obecną w tajemnicy Eucharystii dla zbawienia świata.
W jedności z całym Kościołem i jego Matką Maryją, przez Jej pośrednictwo proszę Cię w intencjach, które Ojciec Święty poleca naszym modlitwom. Udziel mi, Panie Jezu, Ducha Świętego do wiernego wypełniania w dniu dzisiejszym wszystkich dobrych czynów, przygotowanych dla mnie przez Ojca. Przemień mnie i uczyń apostołem Twego Serca, abym świadczył w Duchu i Prawdzie, że Bóg jest Miłością. Amen.
***
Boskie Serce Jezusa,
ofiaruję
Ci przez Niepokalane Serce Maryi wszystkie modlitwy, sprawy, prace i krzyże dnia
dzisiejszego jako wynagrodzenie za nasze grzechy. Łączę je z tymi intencjami,
w jakich Ty za nas ofiarowałeś się na krzyżu i nieustannie ofiarujesz się na ołtarzach
całego świata. Ofiaruję Ci je za Kościół święty katolicki, za Ojca świętego N.
i na wszystkie intencje na ten miesiąc i dzień wyznaczone. Pragnę też zyskać wszystkie
odpusty, jakich dostąpić mogę i ofiaruję je za dusze w czyśćcu. Amen.